Prokuratorzy mówią o "szczególnym okrucieństwie sprawców". Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z nauczycielek zauważyła, że 15-letni chłopak, który niedawno trafił do ośrodka, ma rozbitą głowę. Na podstawie m.in. nagrań z monitoringu ustalono, że został on pobity w łazience przez swoich starszych kolegów. Jeden z nich tuż po zdarzeniu skończył 16 lat, drugi ma 17 lat. Jak podaje cytowany przez dziennik Andrzej Stasieczek, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie, z zeznań wynika, że powodem ataku było zaginięcie zdjęcia, które chłopcy chcieli odzyskać. To jednak jedna z hipotez. Wiele wskazuje na to, zdarzenia w Rejowcu były przykładem "ścieżki zdrowia", czyli agresji, jaka ze strony starszych podopiecznych poprawczaków spotyka osoby, które do niego dopiero trafiają - czytamy w "DzW". 17-latek uciekł z ośrodka. Prokuratura wystąpiła o tymczasowe aresztowanie chłopaka i zapowiedziała wystawienie listu gończego. Sprawa 16-latka zostanie przekazana sądowi rodzinnemu. Więcej w "Dzienniku Wschodnim".