Jak mówią strażacy, piloci mieli szczęście w nieszczęściu, bo nie wybuchło paliwo. Gdyby doszło do eksplozji, mężczyźni nie mieliby żadnych szans na przeżycie. Samolot sportowy typu Cesna spadł 2-3 sekundy po starcie z wysokości 80 metrów, 300 metrów od lotniska. W pewnym momencie zgasł silnik, maszyna przechyliła się na skrzydło i runęła pionowo w dół. Cesna spadła około 20 metrów od zabudowań gospodarczych. Ciężko ranni piloci zostali przewiezieni do szpitala. Posłuchaj relacji lubelskiego reportera <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radia</a> RMF FM z Radawca, Cezarego Potapczuka: