Podlasie w poprzednim meczu przegrało 0:2 z Izolatorem Boguchwała. Każdy z kibiców ma swoją teorię na temat przyczyn słabej gry bialczan. Jedno jest pewne - cierpliwość się kończy, a derby są doskonałą okazją, żeby trener Władimir Gieworkian odzyskał zaufanie kibiców. Jednak jest to mało prawdopodobne. Radzynianie są nastawieni bojowo. W niedzielę wygrali z Tomasovią dzięki bramce w doliczonym czasie gry. Spotkanie stało na najwyższym poziomie, a widzowie nie mogli narzekać na nudę. Latem drużyna z Radzynia przeszła rewolucję. Fantastycznie spisującego się szkoleniowca Rafała Wójcika z różnych powodów zastąpił Zbigniew Grzesiak. Do ekipy dołączyli m.in. Wiktor Borowickij z Pogoni Siedlce oraz Jurij Mychalczuk z Tomasovii. Ten ostatni jest najlepszym strzelcem drużyny z trzema bramkami na koncie. Wszyscy piłkarze z Radzynia są do dyspozycji trenera. W Podlasiu nie pojawią się Adrian Jesionek oraz prawdopodobnie Łukasz Chalimoniuk, Marcin Korneluk i Michał Magier. Bialczanie będą musieli się przedrzeć przez mocną defensywę kierowaną przez Borowickiego i Erwina Nowika oraz wbić bramkę nieocenionemu Krzysztofowi Stężale. Wszystkie te elementy składają się na trzecie miejsce w tabeli zajmowane przez Orlęta. W tym meczu nie ma faworyta. W lipcowym sparingu Podlasie zwyciężyło 2:1. Bialskiej publiczności przypomną się Rafał Borysiuk, Marek Piotrowicz i Stężała, grający niegdyś w drużynach z grodu nad Krzną. Byłym piłkarzem Orląt są z kolei Mateusz Bojarczuk i Korneluk. Pierwszy gwizdek Piotra Kasperskiego z Lublina zabrzmi w środę o 17:00. Będzie to ostatni mecz w tym roku rozegrany o tak późnej porze. Relacje na żywo przeprowadzą strony internetowe Orląt i Podlasia. Mniej emocji wzbudza środowy wyjazd rezerw Podlasia. Po wygranej ze Startem Krasnystaw podopieczni Ryszarda Więcierzewskiego są faworytem. Orion zajmuje dwunaste miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce zremisował ze spadkowiczem Stalą Poniatowa 1:1. Pierwszą bramkę dla Orionu w sezonie zdobył Damian Drzymała. W szeregach biało-niebieskich pozostał jednak niedosyt. Gdyby nie czerwona kartka dla bramkarza, bardzo możliwe byłoby wywiezienie trzech punktów z Poniatowej. Mecz w Niedrzwicy Dużej rozpocznie się równocześnie z tym w Białej Podlaskiej. Sędzią głównym będzie Krzysztof Rękas z Chełma. Michał Laudy