Według śledczych, ofiarami oszustki mogło paść ponad 50 osób. 36-letniej kobiecie prowadzącej w imieniu Generali T.U. agencję ubezpieczeniową zostały już przedstawione zarzuty wyłudzenia. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności - poinformowała w piątek podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji. Według policji, agentka działała od 2006 roku. Zawierała umowy ubezpieczeniowe samochodów w zakresie OC, AC i NW oraz ubezpieczała mieszkania i gospodarstwa rolne. Jednorazowa składka wynosiła od 100 do kilkuset złotych. Pieniądze jednak nie trafiały na konto towarzystwa ubezpieczeniowego ale do kieszeni nieuczciwej pośredniczki. O zawartych umowach towarzystwo nic nie wiedziało. Z ustaleń policji wynika, że 36-latka mogła w ten sposób oszukać co najmniej 50 klientów. Straty ubezpieczyciela mogły wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Policjanci oraz przedstawiciele łódzkiego oddziału Generali T.U. apelują do wszystkich osób posiadających ubezpieczenia w tej firmie o sprawdzenie rzetelności zawartych umów bezpośrednio w siedzibie towarzystwa ubezpieczeniowego w Łodzi - podkreśliła Kącka.