Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło w czwartek około godziny 9. Kierowca samochodu osobowego zjechał z drogi i uderzył w mostek przejazdowy. Następnie potrącił kobietę idącą poboczem. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/wiadomosci-lokalne/news-mazowieckie-potracil-pieszego-trzy-osoby-nie-zyja-w-tym-byly,nId,5639015" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Mazowieckie. Potrącił pieszego. Trzy osoby nie żyją, w tym były radny</a>W wypadku zginęła potrącona 70-latka i dwóch mężczyzn jadących osobówką. Jedna osoba została ranna. Sebastian Tylman nie żyje "Dziennik Łódzki" ustalił, że jedną z osób, która zginęła w wypadku był Sebastian Tylman - były radny w Radzie Miejskiej Łodzi. Miał 42 lata.Z PO był związany przez dwie kadencje. Z klubu został wykluczony w sierpniu 2013 r. wraz z grupą związaną z ówczesnym prezesem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> Krzysztofem Kwiatkowskim. W następnych wyborach Tylman kandydował z list PiS, ale nie dostał się do Rady Miejskiej. Ostatnio był wiceprezesem spółki Energoserwis Kleszczów. "Zdecydowanie za wcześnie" Kondolencje rodzinie byłego radnego złożył poseł KO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dariusz-jonski,gsbi,1789" title="Dariusz Joński" target="_blank">Dariusz Joński</a>."Bardzo przykra wiadomość. W tragicznym w skutkach wypadku drogowym zginął dziś Sebastian Tylman, były radny Rady Miejskiej w Łodzi. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich" - napisał. "Żegnaj Przyjacielu, dzisiaj w wypadku samochodowym zginął Sebastian Tylman, były radny Rady Miejskiej w Łodzi, nauczyciel akademicki po prostu... wspaniały człowiek" - napisał senator i były szef NIK Krzysztof Kwiatkowski. Byłego samorządowca pożegnał też poseł KO <a class="db-object" title="Artur Dunin" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-artur-dunin,gsbi,3497" data-id="3497" data-type="theme">Artur Dunin</a>. "Sebastian za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie" - przekazał. Tylman był prywatnie zadeklarowanym kibicem ŁKS-u Łódź. Klub złożył wyrazy współczucia jego rodzinie.