O sprawie informował "Dziennik Łódzki". Jak podała gazeta, osadzona to Katarzyna P., która wraz z mężem jest bohaterką największej w ostatnich latach afery finansowej Amber Gold. Oboje w areszcie przebywają od kwietnia 2013. Kobieta nie miała możliwości widzenia się sam na sam z mężem. Jak jednak podaje dziennik, Katarzyna P. jest w drugim trymestrze ciąży. "Sprawcą tego szczęścia, tudzież nieszczęścia, jest jeden z oficerów służby więziennej w ZK nr 1 w Łodzi" - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" anonimowo jeden z funkcjonariuszy, który pracuje w łódzkim więzieniu. Schadzka Katarzyny P. i wychowawcy miała odbyć się za zgodą i akceptacją obu stron, nie wpłynęło żadne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W związku ze sprawą zwolniony został dyrektor zakładu. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, aferą zajmie się prokuratura. Śledczy będą sprawdzać, jak to możliwe, że kobieta i strażnik więzienny mogli nawiązać kontakt intymny. Zbadają również, czy przy okazji spotkań osadzona mogła mieć dostęp do telefonu lub komputera z internetem, chociaż takiego dostępu do środków łączności kategorycznie mieć nie powinna. Teraz prokuratorzy czekają na informacje, dokumenty i wyjaśnienia służby więziennej, która prowadziła swoje ustalenia w tej sprawie. Na podstawie pierwszych informacji, jakie posiada prokuratura, śledztwo w sprawie afery Amber Gold nie jest zagrożenie. Agnieszka Wyderka