Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, do zdarzenia doszło w poniedziałek nad ranem. Policjanci z wydziału ruchu drogowego prowadzący akcję "trzeźwy poranek" zauważyli samochód alfa romeo odjeżdżający spod sklepu. W miejscowości Ldzań postanowili skontrolować kierowcę. Mężczyzna nie zatrzymał pojazdu mimo dawanych sygnałów i zaczął uciekać w stronę Pabianic. Informacja została przekazana dyżurnemu pabianickiej komendy, który skierował na trasę dodatkowe siły. Uciekający mężczyzna skierował pojazd na policjanta dającego sygnał do zatrzymania. Nie zwalniając, uderzył w blokujący oznakowany radiowóz. Policjant zatrzymujący pojazd w ostatniej chwili odskoczył na pobocze. Jak wyjaśniła Kącka, w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia policjanci oddali sześć strzałów, by zatrzymać kierowcę. Ostatecznie 27-latek został zatrzymany po tym, jak uderzył autem w zaparkowanego fiata stilo. Okazało się, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. Dodatkowo naruszył sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Według rzeczniczki, po wytrzeźwieniu mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza policji, prowadzenia w stanie nietrzeźwości, naruszenia zakazu sądowego oraz niezatrzymania się do kontroli. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.