Jak mówi rzecznik łódzkiego UOP - kapitan Artur Wójciak, cała trójka żądała łapówek od miejscowego biznesmena w zamian za wydawanie korzystnych dla niego decyzji. Na przykład zastępca dyrektora banku obiecał przyznanie kredytu i prolongowanie jego spłaty. - Zastępca dyrektora zażądał za taką czynność samochodu osobowego oraz przedmiotów wyposażenia domowego. Jeżeli chodzi o panią naczelnik wydziału kredytów, tutaj zarzut polega na żądaniu udzielenia korzyści majątkowej w kwocie 200 tysięcy złotych za korzystną decyzję odnośnie prolongaty spłaty kredytu. W przypadku naczelnika urzędu skarbowego zarzut dotyczy żądania udzielenia korzyści osobistej i majątkowej w zamian za podjęcie pozytywnej decyzji dotyczącej rozłożenia na raty zaległego podatku VAT - powiedział Wójciak. Zatrzymany został także biznesmen, który będzie odpowiadał za wręczanie łapówek.