Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Jak ustalono ofiara mieszkała samotnie w swoim domu w Łodzi. Prowadziła działalność gospodarczą. Od kilku lat była wdową. Po raz ostatni widziano ją w środę. W czwartek kobieta nie przyszła do swojej teściowej, choć była umówiona z wizytą. Zaniepokojona rodzina próbowała się z nią skontaktować. W piątek powiadomiła policję. Przybyli na miejsce zamieszkania kobiety funkcjonariusze znaleźli na podłodze jej ciało. Kobieta była uduszona. Dzień później policjanci zatrzymali na Śląsku 34-letniego mężczyznę. Przyznał się do zabicia ciotki. Kabel, którym udusił kobietę, przywiózł ze sobą. Po zabójstwie zabrał jej kartę bankomatową i biżuterię, która sprzedał w lombardzie za 4 tys. zł. Mężczyzna, który wcześniej nie był karany, mieszkał z żoną i trójką dzieci, usłyszał zarzut zabójstwa. W poniedziałek łódzka prokuratura podejmie dalsze decyzje w tej sprawie.