Istnieje szansa, że na całej sytuacji nie ucierpią młodzi sportowcy, którzy dotychczas uczestniczyli w zawodach. Co doprowadziło do decyzji o rezygnacji z zajmowania się MLPN dotychczasowego jej opiekuna i pomysłodawcy? Jak dowiedziano się nieoficjalnie, stanowisko organizatora spowodowane było nieudzieleniem przez władze miasta wsparcia w postaci zapewnienia obiektu, na którym można byłoby rozegrać turniej. Mówi się, że współpraca z pomysłodawcą ligi do łatwych nie należała, a wokół Tadeusza Janusza narosło sporo konfliktów i nieporozumień. Te w końcu doprowadziły do takiej frustracji organizatora ligi, że ostatecznie zrezygnował z funkcji jej opiekuna. Czym były rozgrywki ligi? Pomysł organizacji amatorskich rozgrywek piłkarskich najbardziej odpowiadał samym zainteresowanym, czyli uczestnikom turniejów. Młodym ludziom z piotrkowskich osiedli zorganizowano nie tylko rozgrywki, w których mogli doświadczać sportowej rywalizacji, ale przede wszystkim zapewniono możliwość aktywnego spędzania wolnego czasu. Większość osób związanych z ligą potwierdza słuszność jej istnienia. Są również tacy, którzy ją popierają, ale negują sposób jej prowadzenia. Pozytywną opinię o lidze wypowiada radny Piotrkowa Jan Dziemdziora. - Międzyosiedlowa liga była jedną z możliwości zagospodarowania wolnego czasu dla młodych ludzi. W związku z rezygnacją pomysłodawcy z organizacji rozgrywek liczba osób biorących w nich udział prawdopodobnie po prostu się zmniejszy. Czas jednak pokaże, jakie będą tego konsekwencje. Tadeusz Janusz organizował z powodzeniem rozgrywki zarówno w systemie halowym, jak i na obiektach otwartych - komentuje Jan Dziemdziora. - Być może pewna zazdrość (ciężko jednak określić dokładne przyczyny) miała wpływ na stosunek niektórych osób do inicjatyw opiekuna ligi. Można powiedzieć, że wokół osoby obecnego prezesa Stowarzyszenia "Ja Też Pomagam - Piłka z Sercem" utworzono negatywny klimat, co w konsekwencji doprowadziło do jego rezygnacji z zajmowania się ligą. Prawdopodobnie do czasu, kiedy istniała współpraca z radami osiedli, a głównymi uczestnikami turniejów były ich reprezentacje, wszystko jakoś funkcjonowało. Kiedy postanowiono przyjąć luźniejszą formułę rozgrywek, zaczęły się nieporozumienia. Gdyby współpraca z osiedlami była podtrzymana, wówczas poparcie władz byłoby silniejsze. Dodatkowo zmieniła się sytuacja prawna pana Janusza. W sytuacji kiedy powołano do życia stowarzyszenie, możliwości wspierania akcji znacznie się zmniejszyły. Waldemar Dróżdż z osiedla Wierzeje twierdzi, że inicjatywa powstania piłkarskich rozgrywek była właściwa. - Byłem związany z międzyosiedlową ligą piłki nożnej do czasu, kiedy rozgrywkami zajmowały się rady osiedli oraz Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Abstynenckiej "Pałacyk". W późniejszym czasie, kiedy rozgrywkami zajął się Tadeusz Janusz, wprowadzono nowe zasady, zmieniono regulamin, który osobiście mi nie odpowiadał. Jestem członkiem Rady Osiedla "Wierzeje", która większością głosów zdecydowała, że w rozgrywkach będziemy brali udział. Mogę podkreślić, że pomysł tego typu rozgrywek jest z pewnością bardzo dobry. Na turniejach spotykało się nawet kilkuset młodych ludzi, ale w moim przekonaniu należałoby chyba trochę inaczej zorganizować te rozgrywki. Radny Tomasz Sokalski, członek Rady Osiedla "Wyzwolenia" następująco komentuje sprawę ligi. - W ostatnim roku międzyosiedlowa liga piłki nożnej organizowana przez Tadeusza Janusza nie miała nic wspólnego z radami osiedli, tak jak to było we wcześniejszych zamiarach. Z przykrością muszę stwierdzić, że zmieniła się formuła rozgrywek. Szkoda tej imprezy, szkoda również innych działalności, które mogłyby być organizowane w naszym mieście, a są dyskryminowane tylko ze względu na niewłaściwe osoby, które się tymi przedsięwzięciami zajmują. Mimo wszystko w całym przedsięwzięciu brakowało mi osób doświadczonych czy też posiadających uprawnienia do prowadzenia tego typu zajęć. Najważniejsze jest dla nas zdrowie i bezpieczeństwo dzieci. W momencie organizowania tych imprez wszystkie szczegóły nie były dopięte na ostatni guzik. Gdyby doszło do jakiegoś nieszczęścia, ja - jako ówczesny przewodniczący Rady Osiedla - brałbym pełną odpowiedzialność za dzieci, które uczestniczyły w rozgrywkach. Czy ktoś przejmie ligę? Być może w organizowaniu rozgrywek MLPN będzie pomagał Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jak informuje Marta Skórka p.o. rzecznik prezydenta miasta, w 2009 roku turniej piłki nożnej zostanie rozegrany pod warunkiem, że rady osiedli (których spotkanie w tej sprawie odbędzie się w lutym) zaakceptują nowe zasady i regulamin opracowany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. W bieżącym roku Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pozytywnie zaopiniowała organizację turnieju. Obecnie OSiR opracowuje regulamin i zasady organizacji międzyosiedlowej ligi piłki nożnej. W ubiegłym roku Tadeusz Janusz otrzymał pomoc jako współorganizator turnieju. Wówczas jednak nie reprezentował żadnej organizacji. Obecnie zmieniła się jego sytuacja prawna. Będąc prezesem stowarzyszenia, mógł ubiegać się o wsparcie w ramach dotacji na realizację zadań w drodze otwartego konkursu ofert z zakresu pożytku publicznego, który to konkurs ogłaszany jest przez prezydenta miasta. Ale tego nie zrobił (być może nie został o takiej możliwości poinformowany?!). Plany poprowadzenia rozgrywek komentuje dyrektor OSiR Leszek Heinzel - Jeżeli rady osiedli wyrażą chęć uczestnictwa w podobnych rozgrywkach, moglibyśmy pomóc w ich organizacji. Ośrodek Sportu i Rekreacji statutowo zobowiązany jest do prowadzenia tego typu działalności. Wyrażamy dobrą wolę w tym kierunku. Mamy przede wszystkim doświadczenie w tego typu przedsięwzięciach. Chcielibyśmy, aby liga odzyskała w pełni swój amatorski wymiar. Dysponujemy już propozycją regulaminu ligi. Jeżeli zostanie on przyjęty przez przedstawicieli rad osiedlowych, będziemy realizować swoje plany. W bieżącym sezonie zimowym prawdopodobnie nie dysponujemy już możliwością pozyskania obiektu na te rozgrywki. Istnieje więc szansa, że z sezonem letnim rozgrywki międzyosiedlowe organizowane będą przez rady osiedlowe z wykorzystaniem doświadczenia OSiR-u. Pomysłodawca i człowiek, który powołał do życia MLPN - Tadeusz Janusz - odmówił w całej sprawie komentarza. Janusz Kaczmarek