Czy to senne marzenia inwestorów? Ależ nie, to możliwości, jakie daje wykorzystanie prefabrykowanych elementów drewnianych łączonych na płytkę kolczastą. Zakład, w których takie konstrukcje będą powstawać, organizuje się właśnie w Kocierzewie w Łódzkiem, prawdopodobnie już w marcu ruszy w nim produkcja. - Jest to technologia amerykańska z lat 50-tych - mówi Magdalena Pońska, która wraz z mężem Januszem realizuje to przedsięwzięcie. Produkowane przez nich elementy wykonane będą z drewna szwedzkiego, świerkowego lub sosnowego. Dlaczego nie polskie? - Bo szwedzkie jest lepszej jakości, odpowiednio obrobione i gotowe do przygotowania w tej właśnie technologii. Jest wytrzymałe, co nie znaczy grube - mówi Janusz Poński. Zdaniem łowickich przedsiębiorców, system ten ma wiele zalet, dlatego zdecydowali się w niego zainwestować. Pan Janusz jest zresztą praktykiem, bo kilkanaście lat pracował za granicą przy inwestycjach prowadzonych m. in. taką właśnie technologią. Prowadzi także firmę w Szwecji, która montuje dachy i całe konstrukcje drewnianych domów, w oparciu o gotowe elementy, powstające w takiego rodzaju zakładach, jaki on sam teraz planuje otworzyć w Kocierzewie. - U nas w kraju technologia jest wykorzystywana tylko w 1% więźb dachowych, ale w Czechach już w 55%, a Szwecji aż 99% konstrukcji dachów powstaje z prefabrykowanych wiązarów - dodaje pani Magda. Dlatego właśnie pomysł na inwestycję w technologię, która ma szansę rozwoju, bo sprawdza się w innych krajach. Precyzja, wytrzymałość i łatwość montażu System konstrukcyjno-budowlany z płytkami kolczastymi polega na tym, że poszczególne drewniane elementy tworzące go łączone są w jedną płaszczyznę przy pomocy stalowej płatki, na której są wycięte kolce. Elementy takie mają dużą wytrzymałość dlatego, że płytki równomiernie przenoszą obciążenia z jednego elementu konstrukcyjnego na drugi. Tak więc unika się naprężeń, typowych przy konstrukcjach stykających się na małych powierzchniach, gdzie w poszczególnych elementach wycinane są zakładki łączone punktowo gwoździami czy ćwiekami. Dzięki temu dach o rozpiętości nawet 30 m nie wymaga żadnych dodatkowych podpór poza ścianami konstrukcyjnymi. Pońscy zwracają uwagę, że rozwiązania te obniżają koszty budowy poprzez możliwość zastąpienia ciężkiego stropu żelbetowego lekkim stropodachem wykonanym na dolnej kratownicy, możliwość zastosowania ścian zewnętrznych i fundamentów o mniejszej nośności, mniejsze o 20-40% zużycie drewna niż przy klasycznej konstrukcji drewnianej, bo np. krokwie są grubości 45-50, co najwyżej 60 mm. Nie ma też problemu z ociepleniem dachu. Inne zalety to dostarczenie konstrukcji dachu bezpośrednio przed montażem, co likwiduje ryzyko uszkodzenia czy kradzieży w czasie, gdy na budowie trwają jeszcze inne prace lub też zawilgocenia stropu i ścian budynku, w którym wymieniany jest dach. Poza tym wiązary dopasowane są poprzez specjalistyczny program komputerowy, dzięki czemu znana jest też dokładnie ilość materiału potrzebnego na konstrukcję, pokrycie i do izolacji. Można także zyskać na czasie - bo montaż jest prosty, wiec trwa krótko. Od projektu do wykonania Zakład prefabrykacji w Kocierzewie powstaje dawnym magazynie nawozów miejscowej Gminnej Spółdzielni. Magazyn ma powierzchnię 1500 m2 i Pońscy kupili go wraz z działką 5.000 m2. Między zakładem a drogą powstanie wzorcowy domek wykonany technologią z płytkami kolczastymi, w nim działać będzie firmowe biuro projektowe. - Będziemy służyć radą i pomocą. Będzie można przyjść do nas z gotowym projektem budynku, bo projekt tradycyjnego budynku mieszkalnego można przerobić na projekt domu drewnianego. Wykończenie ścian wewnętrznych takiego domu może być dowolne, podobnie z elewacją - może być na niej tynk, choć klasyczny dom skandynawski ma na zewnątrz nieheblowane deski. Konstrukcje dachu - jak przypuszczają przedsiębiorcy - będą propozycją, która na naszym rynku ma duże szanse na popularność, bo jest na to zapotrzebowanie.