Po odtruciu życiu chłopca nie zagraża już niebezpieczeństwo - poinformował w niedzielę rzecznik bełchatowskiej policji Sławomir Szymański. O chłopcu leżącym na przykościelnym placu w Kaszewicach w gminie Kluki (Łódzkie) zawiadomiono pogotowie ratunkowe w sobotę późnym popołudniem. 11-latek został natychmiast przewieziony do szpitala. Badanie wykazało, że miał w organizmie 1,97 promila alkoholu. Według Szymańskiego, matka chłopca zeznała, że w sobotę około południa jej 11-letni syn wyszedł do kolegi. Policjanci wyjaśniają obecnie, skąd chłopiec zdobył alkohol, którym upił się aż do utraty przytomności - zaznaczył Szymański.