- Auto stanęło w płomieniach. Kierowca nie miał szans na przeżycie - opowiadali reporterce sieci RMF strażacy. - BMW po pokonaniu z dużą prędkością torów kolejowych prawdopodobnie straciło przyczepność i roztrzaskało się na drzewie - mówią ratownicy. Części samochodu były rozrzucone w promieniu prawie 100 metrów. Przez dłuższy czas nie można było rozpoznać jego marki. Podczas ubiegłego weekendu na kujawsko-pomorskich drogach zginęły 4 osoby, 21 zostało rannych. Brawura jest najczęstszą przyczyną wypadków. RMF Bydgoszcz Agnieszka Pietrzak