Na początku meczu doszło do zderzenia Michaela Jensena i Przemysława Pawlickiego. Zawodnicy uderzyli w bandę, a sędzia Artur Kuśmierz wykluczył juniora z Gorzowa. W powtórce wygrał Jensen, przed Pawłem Zmarzlikiem i Emilem Pulczyńskim. Po trzecim wyścigu, w którym drużynowo zwyciężyli Matej Zagar i Nicki Pedersen z Caelum Stali Gorzów, zespoły remisowały 9:9. Po kolejnych gonitwach przewaga gospodarzy zwiększała się. W szóstej gonitwie bezkonkurencyjny był kapitan drużyny z Gorzowa Tomasz Gollob. O drugie miejsce walczyli Zmarzlik i Hans Andersen, który na trzecim okrążeniu wyprzedził juniora. W siódmym biegu jako rezerwa taktyczna za Davida Ruuda wystąpił Pawlicki, który sam walczył z zawodnikami Unibaksu i zwyciężył. Sędzia za dotknięcie taśmy wykluczył Tomasza Gapińskiego. Decyzja arbitra wzbudziła emocje wśród kibiców, bo zawodnik dotknął taśmy daszkiem, a nie motocyklem. Po dziesiątym wyścigu, który zakończył się kolejnym zwycięstwem pary Pedersen-Zagar, kibice obejrzeli pokaz fajerwerków. W 11. Miedziński pojechał jako rezerwa taktyczna za Sullivana, jednak znów wygrała para gorzowian: Gollob-Pawlicki, a ostatni był Holder. W 13. biegu na pierwszym łuku upadł Wiesław Jaguś, sędzia zdecydował, by powtórzyć go w pełnym składzie. Zwyciężył Andersen, przed Gapińskim, Zagarem i Jagusiem. Pierwszy i drugi bieg nominowany zakończyły się remisem. Po meczu rozczarowania nie krył Adrian Miedziński z Unibaksu Toruń: Jesteśmy w stanie wygrywać, ale pogubiliśmy się i dużo pracy przed nami. - Stal jest w tym roku silniejsza, a my choć wygrywaliśmy starty, popełniliśmy sporo błędów i Stal to wykorzystała - dodał trener Jan Ząbik.