Do końca kwietnia w rozkładach jazdy PKP nic się nie zmieni, ale ile pociągów zostanie zlikwidowanych w maju - na razie nie wiadomo. Pomoc w oszacowaniu ma przeprowadzone ostatnio liczenie pasażerów. Oprócz liczenia wsiadających i wysiadających na poszczególnych stacjach i przystankach lokalnych, pracownicy kolei sprawdzają bilety osób korzystających z pociągów. Wszystko po to - jak wyjaśnia Ryszard Cebulski, zastępca dyrektora w PKP Przewozy Regionalne w woj. kujawsko-pomorskim - aby obliczyć wpływy poszczególnych pociągów. Pracy kolejarzy na Dworcu Głównym w Bydgoszczy przyglądała się reporterka RMF Agnieszka Pietrzak. Posłuchaj jej relacji: