Ogień w domu państwa C. zauważyli wieczorem sąsiedzi z pobliskiego gospodarstwa. Natychmiast wezwali straż pożarną. Przez kilka godzin z płomieniami walczyło około 30-stu strażaków. Dom, w którym mieszkali Ewa i Józef C., spłonął niemal doszczętnie. Policyjne dochodzenie ma wyjaśnić co było przyczyną pożaru i dlaczego małżeństwu nie udało się uratować. Agnieszka Pietrzak