W godzinach popołudniowych występowały wtedy duże opady śniegu. Sytuację pogarszał silnie wiejący wiatr. Na drogach gminy Trzemeszno powstały zaspy, które kompletnie uniemożliwiały jazdę. Agnieszka Skonieczna miała wyznaczony przypuszczalny termin porodu dopiero na 13 stycznia. Jednak już w sobotę w godzinach popołudniowych zaczęła odczuwać silne bóle. Wszystko wskazywało na to, że już niedługo może dojść do porodu. O godz. 15.55 jej matka zadzwoniła więc po karetkę pogotowia, 2 minuty później ambulans wyjechał ze szpitala w Gnieźnie. Jednak karetka ugrzęzła w zaspie na drodze powiatowej z Zielenia do Bieślina. Trasa ta była w tych godzinach prawie całkowicie nieprzejezdna. Po odśnieżeniu pojawiały się zaraz nowe warstwy śniegu. Na drodze tej unieruchomione zostały także inne auta. Z odśnieżaniem nie poradził sobie sprzęt skierowany w to miejsce przez Powiatowy Zarząd Dróg. Zenon Kuczma, ojciec rodzącej kobiety, poprosił więc o pomoc sołtysa Zielenia Jerzego Wieczorkowskiego. Sołtys przy pomocy swojego sprzętu wyciągnął karetkę z zaspy. - Sołtysa trzeba tu bardzo pochwalić. Dzięki niemu ta karetka dojechała - wspomina wydarzenia z soboty Rafał Skonieczny, mąż Agnieszki. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy karetka wyciągana była z zaspy, dyrektor Trzemeszeńskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Krzysztof Tomczak odebrał telefon z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie z prośbą o pomoc w odśnieżeniu drogi dla karetki. - Mimo że to droga powiatowa to w tej sytuacji trzeba było pomóc - relacjonuje dyrektor TPK. Z TPK do pomocy wysłany został zakupiony niedawno przez gminę ciągnik Zefir. Traktor ten utorował w śniegu miejsce do przejazdu karetki. Dzięki temu około 18., czyli 2 godziny od wyjazdu z Gniezna ambulans mógł dojechać do krzyża w Bieślinie, obok którego skręca droga do budynku wielorodzinnego, w którym mieszka Agnieszka Skonieczna. - Nie stresowałam się, czekając na karetkę. Wierzyłam cały czas, że wszystko dobrze się skończy - opowiada Pałukom mieszkanka Bieślina. Z mieszkania do karetki rodzącą kobietę kilkadziesiąt metrów odprowadził jej mąż. Dwie godziny później Agnieszka Skonieczna w szpitalu w Gnieźnie urodziła córkę Magdalenę Weronikę. Dziewczynka urodziła się zdrowa - ważyła 3.680 kg. Roman Wolek