Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę. Podczas rozmowy wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia mundurowych - mówi podkom. Monika Chlebicz Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Rowerzysta miał 1,60 promila.Ponadto w trakcie czynności okazało się, że 44-latek nie stosuje się do zakazu kierowania wszelkimi pojazdami, orzeczonego przez sąd w 2007 roku. Chcąc uniknąć odpowiedzialności próbował nakłonić policjantów, aby odstąpili od czynności. - Zaproponował im w zamian wódkę, którą miał przy sobie. Obiecał też pieniądze, jeśli zdecydują się pojechać z nim do domu - mówi Chlebicz. Natychmiast trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań w związku z popełnionymi przestępstwami. Jeszcze dziś usłyszy zarzuty. Za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi lub obietnicę wręczenia takiej korzyści, w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prowadzone jest ponadto postępowanie w sprawie kierowania w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do wyroku sądu. mn