"Krzysztof C. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia, których treści nie ujawniamy" - poinformował PAP Prokurator Okręgowy w Zamościu Jerzy Ziarkiewicz. Jak dodał, jeszcze w sobotę skierowany będzie do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Krzysztofa C. Zabójca wyszedł z więzienia 30-latek niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiedział cały zasądzony mu wyrok za znęcanie się nad rodzicami oraz za rozboje. W śledztwie zatrzymany został również brat Krzysztofa C., 28-letni Przemysław C., który początkowo był podejrzewany o udział w morderstwie. Ziarkiewicz powiedział, że ze zgromadzonego materiału odwodowego jak i wyjaśnień Krzysztofa C. wynika, iż jego brat nie brał udziału w zabójstwie. "Przemysław C. zostanie przesłuchany w charakterze świadka i taki status - świadka - będzie miał w postępowaniu przygotowawczym" - zaznaczył prokurator. Zwłoki trzech osób w domu we wsi Piaski Szlacheckie znaleźli w czwartek policjanci. Udali się oni tam po zgłoszeniu od mieszkanki Krasnegostawu, która poinformowała, że nie może się skontaktować z mieszkającymi w Piaskach Szlacheckich rodzicami. Okazało się że znalezione ciała, to rodzice zgłaszającej kobiety - małżeństwo w wieku 57 i 56 lat oraz 84-letni wuj męża. Wszyscy oni mieszkali w tym domu. Sekcja zwłok ofiar zbrodni "Zwłoki były ułożone równolegle do siebie, obok siebie, na podłodze, a właściwie na wylewce betonowej. Były przysypane wapnem i cementem oraz przykryte płytami styropianowymi" - informował prokurator Ziarkiewicz. Ciała zostały przewieziono do zakładu medycyny sądowej w Lublinie, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Ziarkiewicz powiedział, że w mieszkaniu znaleziono i zabezpieczono m.in. noże i siekierę, które zdaniem śledczych mogły służyć do popełnienia morderstwa. "Wskazuje na to charakter obrażeń, głównie twarzo-czaszki, jakie były widoczne na ciałach ofiar" - mówił prokurator.