Ziobro w poniedziałek na konferencji w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) był pytany, dlaczego prokuratura nie podejmuje decyzji, czy będzie prowadziła śledztwo z zawiadomienia Birgfellnera. Biznesmen pod koniec stycznia br. złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dotyczy ono braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie, związane z przygotowaniami do budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. "Nie przesądzam w tej chwili" Ziobro przypomniał, że prokuratura, aby podjąć decyzję dotyczącą prowadzenia śledztwa musi "wykazać uprawdopodobnienie faktu popełnienia przestępstwa". "Prokuratura w tej sprawie wszczęła postępowanie sprawdzające celem weryfikacji informacji dostarczonych przez biznesmena. Dostarczył on całą masę dokumentów w języku niemieckim i angielskim, które wymagały tłumaczeń" - dodał. Minister przypomniał również, że biznesmen "stwierdził, że nie jest gotowy na terenie Polski uczestniczyć w dalszych czynnościach procesowych i odpowiadać na pytania prokuratorów". "Dlatego też prokuratorzy wystąpili z wnioskiem o pomoc prawną do prokuratorów z Austrii, aby te pytania, które są niezbędne do wyjaśnienia wątpliwości, zostały rozstrzygnięte w ramach prowadzonych tam czynności" - powiedział Ziobro. Minister podkreślił, że w tej sprawie prokurator jest zobowiązany wyjaśnić wszystkie okoliczności. "Jeżeli okaże się, że są przesłanki, by prowadzić postępowanie, to zostanie ono wszczęte. A jeśli okaże się, że te ustalenia, które prokuratura przedsięwzięła, nie przyniosą takiej odpowiedzi, to wówczas prokurator podejmie decyzję o odmowie prowadzenia śledztwa" - stwierdził. "Nie przesądzam w tej chwili, jaki będzie charakter tej decyzji. Wszystko zależy od tych ustaleń, które są prowadzone" - dodał Ziobro. Zdaniem szefa resortu sprawiedliwości czasem osoby, które są w konflikcie interesów "w ramach przedsięwzięcia biznesowego" starają się angażować prokuraturę wtedy, kiedy nie ma przesłanek wskazujących do przestępstwa. "Zamiast rozwiązywać sprawę na drodze postępowania cywilnego w sądach gospodarczych" - powiedział Ziobro. Doniesienia "Gazety Wyborczej" Pod koniec stycznia br. "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. - m.in. Kaczyńskiego z Birgfellnerem - dotyczącej planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS, dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie, związane z przygotowaniami do tej budowy. W połowie lutego "GW" podała, że Birgfellner zeznał w prokuraturze, iż Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł księdzu z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Austriak był już kilkukrotnie przesłuchiwany w tej sprawie przez warszawską prokuraturę okręgową. W kwietniu zapowiedział, że na kolejne przesłuchania będzie stawiał się tylko w urzędzie austriackim. W pierwszej połowie sierpnia biznesmen został przesłuchany w prokuraturze austriackiej. Austriacki biznesmen odpowiedział wtedy na ok. 100 pytań sformułowanych m.in. przez polską prokuraturę.