"Szefowie dyplomacji Polski i USA zgodzili się, że będą kontynuowali bliski dialog i ścisłą współpracę dwustronną oraz w ramach organizacji międzynarodowych na rzecz wzmacniania wspólnoty transatlantyckiej. Zależy nam na wspólnej odpowiedzi na globalne wyzwania i zagrożenia jak pandemia COVID-19, zmiany klimatyczne, zagrożenia dla bezpieczeństwa czy też olbrzymie, globalne wyzwanie związane z odbudową naszych gospodarek" - czytamy we wtorkowym komunikacie MSZ. W komunikacie podkreślono, że szef polskiej dyplomacji wskazywał na wspólne postrzeganie zagrożeń dla bezpieczeństwa, w tym ze strony Rosji i wyraził nadzieję na zaangażowanie USA w Europie oraz sprawy dotyczące sąsiedztwa Polski. "Odnotowaliśmy, że prezydent Biden w rozmowie z prezydentem Putinem jasno dał do zrozumienia, że Stany Zjednoczone będą stanowczo reagować na działania Rosji, które szkodzą USA lub ich sojusznikom" - czytamy w komunikacie MSZ. "Z przyjemnością rozmawiałem dziś z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem, by potwierdzić naturę bliskich i trwałych relacji polsko-amerykańskich oraz promować dalszą współpracę w Europie i poza nią. Polska jest oddanym sojusznikiem w NATO i nieocenionym partnerem" - napisał Blinken na Twitterze po rozmowie. Kwestia wolności mediów "Sekretarz omówił również naszą współpracę z Polską w zakresie wyzwań regionalnych i globalnych, podkreślając, że z niecierpliwością oczekuje współdziałania z Polską w wielu sprawach w obronie naszych wspólnych wartości demokratycznych, w tym wolności mediów i poszanowania praw obywatelskich" - czytamy na stronie Departamentu Stanu. O Nord Stream 2 Resort poinformował, że minister Rau wyraził oczekiwanie Polski na kontynuację amerykańskiej polityki wobec Nord Stream 2. W tym kontekście, jak poinformowało MSZ, Rau i Blinken nawiązali do artykułu szefów dyplomacji Polski i Ukrainy na temat wspomnianego gazociągu. Według komunikatu Rau oraz Blinken podkreślili, iż rządy Stanów Zjednoczonych i Polski "stoją na tym samym stanowisku, że Gazociąg Północny jest złym rozwiązaniem dla Europy, a dywersyfikacja dróg transportu surowców energetycznych powinna być realizowana w sposób, który nie stwarza zagrożenia szantażem energetycznym dla innych sojuszników i partnerów". Szef polskiej dyplomacji, jak dodał resort, przyjął z zadowoleniem, że Inicjatywa <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trojmorze,gsbi,2055" title="Trójmorza" target="_blank">Trójmorza</a> cieszy się ponadpartyjnym poparciem Kongresu USA, jak również rządu USA. "Minister Rau przedstawił aktywność Polski na rzecz wzmacniania demokratycznych reform i aspiracji euroatlantyckich Ukrainy, zaakcentował także potrzebę współpracy z USA w tym zakresie" - podkreślił MSZ. "Bezpieczeństwo i obrona" Jak zaznaczono, "szef polskiej dyplomacji wskazał, że priorytetową dziedziną współpracy ze Stanami Zjednoczonymi jest bezpieczeństwo i obrona, w tym pełne wdrożenie umowy dwustronnej o wzmocnionej współpracy obronnej z 15 sierpnia 2020 roku". Według MSZ Zbigniew Rau podkreślał także potrzebę pogłębiania współpracy gospodarczej i w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i poinformował stronę amerykańską o wypełnieniu przez Polskę wewnętrznych procedur prawnych koniecznych do wejścia w życie dwustronnej umowy, która stanowić będzie podstawę do rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. "Polska konstytucja posługuje się biologiczną definicją płci" "W rozmowie zwrócono uwagę, że polska konstytucja posługuje się biologiczną definicją płci oraz stoi na straży praw człowieka i zakazu wszelkiej dyskryminacji. W najbliższych latach żadne zmiany w obowiązującym od 1997 roku porządku prawnym nie są przewidywane" - poinformował resort dyplomacji w komunikacie. "Minister Rau podkreślił, że w kwestii mienia bezspadkowego polskie regulacje są zgodne z międzynarodowymi - sięgającymi czasów rzymskich - standardami. Polska jest natomiast gotowa uczestniczyć w międzynarodowej debacie na ten temat w oparciu o zasadę niedyskryminacji" - dodał MSZ. Pierwsza taka rozmowa Wtorkowa rozmowa telefoniczna była pierwszą rozmową szefów dyplomacji Polski i USA od czasu objęcia urzędu przez Antonego Blinkena. Nowy amerykański sekretarz stanu został pod koniec stycznia zatwierdzony przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-senat-rzeczpospolitej-polskiej,gsbi,23" title="Senat" target="_blank">Senat</a> Stanów Zjednoczonych na stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji. To doświadczony dyplomata, który za czasów prezydenta Baracka Obamy był zastępcą sekretarza stanu USA. W październikowym oświadczeniu dla Polskiej Agencji Prasowej Blinken zapewnił, że prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> "jest całkowicie oddany wzmocnieniu bezpieczeństwa sojuszników NATO, w tym Polski". W kontekście przyszłych relacji nowej amerykańskiej administracji z Warszawą oświadczył, że "z zadowoleniem przyjmuje możliwość szczerej dyskusji o znaczeniu naszych demokratycznych zobowiązań". Były zastępca sekretarza stanu z czasów Obamy powiedział także w Senacie, że podziela zdanie Kongresu, że Nord Stream 2 jest szkodliwym projektem.