Jeszcze przez kilka dni, do 6 grudnia, trwa wystawa Tomasza Dolabelli - nadwornego malarza polskich królów z dynastii Wazów. Niemal wszystkie z zaprezentowanych na niej 22 dzieł zostały wypożyczone z krakowskich i podkrakowskich kościołów i klasztorów. Miedzy innymi z kościoła Mariackiego, krakowskiego kościoła i klasztoru dominikanów czy kościoła i klasztoru cystersów w Mogile. Odwiedzający wystawę mają niepowtarzalną okazję do przyjrzenia się tym dziełom z bliska. Są to płótna wielkoformatowe, na co dzień trudno dostępne, zdobiące kaplice bądź ołtarze. Niektóre z nich wiszą na wysokości kilkunastu metrów i są niemal niewidoczne dla wiernych. Przykładem jest "Zdjęcie z krzyża" - obraz, który wisi na wysokości 20 metrów, na zwieńczeniu ołtarza głównego kościoła Bożego Ciała w Krakowie. W Zamku Warszawskim zawisły też obrazy ukazujące świętych: Świętego Stanisława Biskupa, Świętego Roberta założyciela zakonu cystersów i obraz przedstawiający Świętego Andrzeja Apostoła. Podczas 50 lat spędzonych w Polsce, Dolabella malował też obrazy historyczne, batalistyczne i alegoryczne, którymi dekorowano komnaty na Wawelu. W Zamku Królewskim podziwiać można: “Wyjście Żydów z Egiptu" (ok. 1620), “Święty Władysław udzielający jałmużny" (1635-1636) czy “Śmierć świętego Władysława" (1635-1636). Miesiąc dłużej, bo do 5 stycznia trwać będzie wystawa “Uwięziony geniusz. Giovanni Battista Piranesi". W Dawnej Sieni Poselskiej Zamku Królewskiego można podziwiać najpiękniejsze grafiki tego XVIII-wiecznego, włoskiego twórcy. Jest nią odbita w rzymskim warsztacie artysty seria szesnastu akwafort nazwana "Carceri" (Więzienia), uważana za jedno z najbardziej tajemniczych dzieł w historii grafiki. Interpretujący ją szukają odniesień do metafizyki, filozofii i literatury. Akwaforty uznano za najbardziej interesującą kreację Piranesiego. Przez lata doczekały się wielu analiz, w których odkrywano jego kunszt jako artysty-grafika. Chwalono za budowanie wieloplanowych, architektoniczno-scenograficznych kompozycji oraz za bycie wnikliwym obserwatorem starożytności, wplatającym w sceny "Carceri" elementy rzymskich artefaktów. Wystawa zbiegła się z przypadającym na 4 października jubileuszem 300. urodzin artysty. Prezentowane po raz pierwszy w Zamku Królewskim dzieła pochodzą z kolekcji króla Stanisława Augusta, przechowywanej w Gabinecie Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Zgromadzony przez ostatniego władcę zbiór jest największą w Polsce i jedną z największych na świecie kolekcją prac Piranesich - Giovanniego Battisty i jego syna Francesca. Również Włoch dotyczy trwająca do 5 stycznia wystawa - "Mistrzowie reliefu. Najcenniejsze plakiety XV-XVIII w. z dawnej kolekcji Andrzeja Ciechanowieckiego". Na parterze, w Sieni Ciemnej Zamku Królewskiego podziwiać można płaskorzeźbione, metalowe plakiety. Obiekty te wciąż stanowią mniej znaną, ale zasługującą na uwagę dziedzinę sztuki. Wykonywano je najczęściej z brązu, niekiedy pozłacanego, ale też ze złota, srebra, miedzi i ołowiu. Plakiety często miały zastosowanie praktyczne. Dekorowano nimi nastawy ołtarzowe, drzwiczki tabernakulów, relikwiarze, szafki lub kabinety do przechowywania paramentów liturgicznych. Okresem, który zapoczątkował rozwój sztuki tworzenia plakiet był renesans, a ich ojczyzną - Italia. Zaczęto je tam wytwarzać przed połową XV wieku. Od XVI wieku plakiety produkowano również w Niderlandach a także na terenie Niemiec, zwłaszcza w Augsburgu i Norymberdze - ośrodkach, w których intensywnie rozwijało się złotnictwo i odlewnictwo. A w XVII wieku popularność zyskały plakiety francuskie. W Pałacu Pod Blachą zwiedzić można wzbogacony o ponad 250 eksponatów Apartament księcia Józefa Poniatowskiego - Wodza Naczelnego Wojsk Polskich Księstwa Warszawskiego oraz marszałka Francji. Wśród prezentowanych po raz pierwszy przedmiotów znalazły się: rysunek księcia Józefa, wykonany ołówkiem a także graficzne, kolorowane akwarelą przedstawienie śmierci księcia Józefa w Elsterze. Jest też dokument z kierowanej przez księcia Józefa Kancelarii Wojennej z autografem Pepiego (tak nazywano księcia) a także rozkazy i listy z pieczęciami i winietami Kancelarii Wojennej, podpisane przez Poniatowskiego. W Apartamencie prezentowane są monety z czasów Księstwa Warszawskiego i kolekcja medali ilustrująca wszystkie kampanie napoleońskie. Jest wśród nich order Virtuti Militari - odznaczenie ustanowione na wniosek księcia Józefa Poniatowskiego po bitwie pod Zieleńcami (1792). Order powstał na dziesięć lat przed słynną francuską Legią Honorową i jest pierwszym odznaczeniem przyznawanym za zasługi wojenne a nie za pochodzenie. W Apartamencie oglądać można przedmioty odnalezione po klęsce wyprawy Napoleona na Moskwę w 1812 roku i szablę z bitwy pod Waterloo. Wielki podziw wzbudza wyrzeźbiony przez Tadeusza Kościuszkę kielich mszalny wraz z pokrowcem, puklem jego włosów, pieczęcią i poświadczeniem autentyczności. A niecodziennym przedmiotem jest beczułka na napoje, używana przez francuski pułk piechoty. Pod koniec listopada w Dawnej Izbie Poselskiej otwarto wystawę “Umarł król. 650. rocznica śmierci Kazimierza Wielkiego". Ostatni władca z dynastii Piastów jest uważany jest za jednego z najwybitniejszych królów Polski. Zebrane na wystawie eksponaty mają przypominać nie tylko o rocznicy jego śmierci, ale także o wielkich dokonaniach - reformie prawa, administracji i mennictwa. Przetrwało niewiele zabytków z czasów Kazimierza Wielkiego. Prócz dokumentów, monet oraz broni są to przede wszystkim fundacje sakralne Kazimierza, stanowiące w części wyposażenie kościołów i na co dzień niedostępne szerokiej publiczności. Najokazalszym zabytkiem jest niewątpliwie relikwiarz św. Zygmunta ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego w Płocku - jedno z największych arcydzieł średniowiecznego złotnictwa. Na wystawie prezentowane będą także trzy kielichy z kościołów w Kaliszu, Kielcach i Zamku Królewskiego na Wawelu. Niezwykle efektownym zabytkiem będzie także pochodząca z kolegiaty w Wiślicy rzeźba prezentująca Kazimierza Wielkiego - jedna z najstarszych w Polsce rzeźb świeckich ze zbiorów Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspozycja potrwa do 10 stycznia, a kończyć ją będzie pokaz oryginalnych rysunków Jana Matejki, które malarz wykonał w czasie otwarcia grobu Kazimierza w 1869 r., a które stanowią swoisty zapis wyposażenia pośmiertnego tego władcy. 22 grudnia Zamek Królewski zaprosi na wystawę “Porcelana z polskim orłem. Serwisy Prezydenta Mościckiego i zastawy reprezentacyjne w czasach II Rzeczypospolitej". Zamek Królewski w Warszawie był siedzibą prezydenta Ignacego Mościckiego od jego wyboru na ten urząd w 1926r. do 1939 r. W latach 30., podczas oficjalnych wizyt polityków i dyplomatów a także okolicznościowych przyjęć, w zamku używano naczyń z tzw. serwisu prezydenckiego. W Urzędzie Rady Ministrów i placówkach dyplomatycznych jedzono zaś na tzw. zastawach reprezentacyjnych i konsularnych. Wykonawcą wielu z nich była fabryka porcelany w Ćmielowie. To ona w 1930 r. przekazała prezydentowi Ignacemu Mościckiemu serwis ze złotą dekoracją: godłem Polski, orłem w koronie i pasem z reliefową wicią lauru przy krawędziach. W tej samej fabryce powstała druga, niemal identyczna zastawa. Ona również była przeznaczona dla prezydenta i ozdobiona złotym orłem i złotym paskiem przy krawędzi. Na wystawie w Zamku Królewskim będą prezentowane fragmenty tych serwisów, a ich aranżacja nawiąże do wspomnianych bankietów, odbywających się głównie w Sali Wielkiej. Ze względu na częste wykorzystywanie tej sali, ekspozycję zaaranżowano w przylegającej do niej Sali Rycerskiej. Zdobiące ją zdjęcia archiwalne mają przybliżyć atmosferę dyplomatycznych rautów przy stołach zastawionych serwisem prezydenckim w czasach II Rzeczypospolitej. Wydarzenie to będzie można śledzić online. Wydarzenia na Zamku Królewskim - wystawy, webinary - śledzi miesięcznie, online, ponad milion osób. Prawie 900 tysięcy robi to za pośrednictwem sieci społecznościowych a 120 tysięcy odwiedza stronę internetową Zamku. Ewa Wysocka