Druga część ustawy hazardowej - ta dotycząca internetu - jest już w Sejmie i została skierowana do pierwszego czytania. Resort finansów otwiera internet dla zakładów sportowych, ale nie dla pokera czy ruletki w sieci, bo, jak tłumaczy minister Jacek Kapica, zakłady bukmacherskie nie są tak uzależniające i przede wszystkim nie są twardym hazardem. - Nie wszystko zależy od losu i maszyny. Tam uczestnik musi coś więcej niż tylko przyciśnięcie przycisku, bo trzeba się znać na tym zakładzie wzajemnym - mówi Kapica. W internecie legalne będzie więc obstawianie wyników meczów i zawodów sportowych, o ile firmy bukmacherskie zarejestrują swoją działalność w Polsce. - Jest wymóg w tej ustawie, aby domena organizatora była domeną polską, czyli z rozszerzeniem .pl - dodaje Kapica. Zarejestrowane firmy zyskają prawo do sponsorowania klubów i zawodów sportowych. Przez taki zakaz półtora roku temu kluby sportowe musiały zrywać umowy, straciły bogatych sponsorów a organizatorzy np. Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem do tej pory muszą stawiać się w sądach.