- Ponownie zwrócimy się do IPN z prośbą o przebadanie wszystkich biskupów - powiedział abp Michalik. - Nie chcemy niczego "chować pod dywan", ale chcemy zachować niezależność - przyznał arcybiskup. Dodał, że wszyscy biskupi zadeklarowali, że chcą się poddać takiej weryfikacji. Dzisiaj odbyło się nadzwyczajne spotkaniu Rady Stałej Konferencji i biskupów diecezjalnych. Biskupi opowiedzieli się także za powołaniem komisji historycznych w tych diecezjach, gdzie ich jeszcze nie ma. Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski bp Piotr Libera dodał, że teraz trzeba zintensyfikować "pracę na rzecz pojednania". - Obok komisji historycznej powstanie też zespół ekspertów, w tym prawników, który oceni wartość dowodową dokumentów służb specjalnych PRL na temat duchownych - oświadczył bp Piotr Libera. Podkreślił, że biskup może być sądzony tylko przez papieża lub wyznaczone przez niego gremium watykańskie. Już teraz - jak mówił - ujawniły się kłopoty związane z tym, że oprócz historyków także prawnicy powinni badać archiwa IPN. - Nie możemy popadać w paradoks, że naszymi weryfikatorami będą ludzie z ubecji czy esbecji. Te dokumenty pisali przecież wrogowie Kościoła - podkreślił bp Libera. Dodał, że wiele autorytetów prawniczych generalnie podważa wiarygodność akt służb PRL, znajdujących się w IPN. "Ufni w moc prawdy Ewangelii chcemy, jako Wasi Pasterze, kontynuować trwające już prace nad pełnym sprawdzeniem zawartości akt zgromadzonych w IPN, dotyczących nas samych oraz wszystkich duchownych" - napisali w słowie do wiernych biskupi po dzisiejszym spotkaniu nt. lustracji Kościele. "Kościół nie boi się prawdy, nawet jeżeli jest to prawda trudna, zawstydzająca, a dochodzenie do niej czasem jest bardzo bolesne. Wierzymy głęboko, że prawda wyzwala, bo wyzwalającą prawdą jest sam Jezus Chrystus" - napisali biskupi. "Nie zmienimy przeszłości, zarówno tej chlubnej, jak i tej, której się wstydzimy. Wszystko zaś z pomocą Bożą możemy włączyć w naszą teraźniejszość i przyszłość w taki sposób, by objawiała się moc Chrystusa na obliczu Kościoła. Zwracamy się do wszystkich ludzi Kościoła, duchownych i świeckich, aby kontynuowali rachunek sumienia ze swojej postawy w okresie totalitaryzmu. Nie chcemy wkraczać w sanktuarium sumienia żadnego człowieka, ale zachęcamy do zrobienia wszystkiego, by się skonfrontować z prawdą ewentualnych faktów i - jeśli potrzeba - odpowiednio uznać i wyznać winy" - napisali biskupi.