Pytany, czy TVP powinna zapłacić Zygmuntowi Solorzowi (Polsat) 10 mln euro za prawo do transmisji meczów Euro 2008, Drzewiecki odpowiedział: "Ile powinna zapłacić, tego nie wiem, ale na pewno powinna, jako telewizja publiczna, transmitować wszystkie mecze Euro 2008". - Bo to jest telewizja publiczna; płacimy abonament - dodał. Kilka dni temu nie doszło do zapowiadanego podpisania umowy pomiędzy Polsatem i TVP, w sprawie nabycia przez telewizję publiczną części praw do transmisji z Euro 2008. Według TVP, warunki finansowe były nie do zaakceptowania. Wtorkowy "Dziennik" napisał, że jest możliwe, że telewizja publiczna nie pokaże ani jednego meczu z mistrzostw, ale i tak zapłaci Polsatowi 10 mln euro za prawo do ich transmisji. Według planów, TVP za taką kwotę miała odkupić od Polsatu prawa do transmisji 15 z 31 spotkań tegorocznych mistrzostw. Według "Dz" Polsat twierdzi, że transakcja pozostaje w mocy i TVP musi zapłacić 10 mln euro, czyli sumę, którą wcześniej zaakceptowała. - Wolałbym sytuację, żeby zapłacić i pokazać mecze, niż nie zapłacić i nie pokazać - powiedział minister. - Cena praw do transmisji z czegoś wynika. W przerwach meczów bierze się więcej za reklamę, gdzieś to jest zbilansowane - powiedział. Drzewiecki powiedział, że tego typu zawody zawsze były transmitowane i kiedy pierwszy raz Polacy awansowali do finału mistrzostw, telewizja publiczna tego faktu "nie zauważyła". - Wściekłość kibiców ma prawo być wielka - powiedział. Według niego, prezes TVP Andrzej Urbański "źle kieruje tą instytucją". - Telewizja publiczna daje kolejne dowody na to, że jest zarządzana w taki sposób, że Polacy powinni mieć do niej pretensje - powiedział.