W czwartek Prokuratura Krajowa poinformowała, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w grobie jednej z ekshumowanych w ostatnim czasie osób znajduje się ciało innej ofiary katastrofy smoleńskiej. Według nieoficjalnych informacji chodzi o Piotra Nurowskiego. Dziennikarze pytali w czwartek Andrzeja Seremeta o sekcje zwłok ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. - kilka dni wcześniej Seremet został prokuratorem generalnym. "Te sekcje wszystkie zostały przeprowadzone, więc było to zresztą działanie na wniosek strony polskiej, wobec czego wykonywano pomoc prawną. Było to oświadczenie w imieniu państwa, oficjalne, formalne" - powiedział Seremet. "Sekcje przeprowadzano, to nie było kłamstwo, tylko że sekcje przeprowadzano niezbyt skrupulatnie" - podkreślił. O wypowiedź Seremeta była pytana w TVP Info Małgorzata Wassermann. "To jest kolejny raz, kiedy pan prokurator Seremet mija się z prawdą" - powiedziała Wasserman, córka Zbigniewa Wassermanna - jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. "Te dokumenty wprost kłamią" "Jestem uczestnikiem tego postępowania od samego początku. I od samego początku mieliśmy wiedzę, że te dokumenty - jeśli to można nazwać dokumentem - poświadczają nieprawdę, wprost kłamią" - mówiła Wasserman. "Prokuratorzy o tym wiedzieli, ja o tym wiedziałam i wszyscy ci, którzy się tym interesowali. Między innymi dlatego zostali przymuszeni przeze mnie do zrobienia badania sekcyjnego, ekshumacji, których nota bene nie dokonali oszukując mnie. Niech pan prokurator Seremet nie mówi, że była na ówczesnym etapie wiedza, że cokolwiek było prawidłowo zrobione, bo była wiedza, że jest zrobione źle" - zaznaczyła posłanka. Posłanka PiS jest także szefową sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, która w czwartek przesłuchiwała Seremeta. W jej ocenie sprawy: Amber Gold i katastrofy smoleńskiej to dwie wielkie porażki Seremeta jako prokuratora generalnego. "Do pewnego momentu możemy mówić o największej porażce w ramach tego, że był szefem prokuratury, ale od pewnego momentu możemy zacząć mówić o tym, że miał wiedzę i nie podejmował działań. Teraz pytanie, czy to będzie oceniane tylko w kategoriach porażki" - oceniła Wasserman. "W grobie Piotra Nurowskiego spoczywała inna osoba" Na stronie internetowej wPolityce poinformowano w czwartek nieoficjalnie, że ekshumacja b. przewodniczącego Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego wykazała, iż w jego grobie spoczywała inna osoba, ofiara katastrofy smoleńskiej. Informację też nieoficjalnie potwierdziło PAP źródło zbliżone do PKOl. Ekshumacja ciała Nurowskiego odbyła się we wtorek. To nie pierwsza taka sytuacja związana z pochówkiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Między czerwcem 2011 r. a listopadem 2012 r. ówczesna prokuratura wojskowa przeprowadziła dziewięć ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej - wykazały one złożenie ciał sześciu ofiar w niewłaściwych grobach. Medycy sądowi, którzy pracowali przy tych ekshumacjach, stwierdzili błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Rosję. Właśnie błędy w dokumentacji medycznej są, według Prokuratury Krajowej, jednym z głównych powodów przemawiających za koniecznością ekshumacji 83 ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak podkreślano, uzasadniając tę decyzję, chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.