Na stopień generała broni mianowani zostaną generał dyw. Michał Sikora - I zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP, oraz gen. dyw. Leszek Surawski - inspektor Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Awans na stopień generała dywizji otrzymają gen. bryg. Rajmund Andrzejczak - dowódca 12 Dywizji Zmechanizowanej, gen. bryg. Andrzej Reudowicz - dowódca Połączonego Centrum Przygotowania Bojowego w Stavanger w Norwegii, oraz gen. bryg. Marek Sokołowski - dowódca 16 Dywizji Zmechanizowanej.Z kolei na stopień generała brygady nominacje odbiorą płk Robert Głąb - dowódca Garnizonu Warszawa, płk Wojciech Marchwica - szef Zarządu Wojsk Aeromobilnych i Zmotoryzowanych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, a także płk Stanisław Żmuda - dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia - Szef Służby Zdrowia WP."To są sprawdzeni oficerowie i na te 'gwiazdki' w pełni zasługują" - powiedział w niedzielę szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Zaznaczył, że nominacje to efekt konsultacji pomiędzy MON a BBN, a później bezpośrednio między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem obrony Antonim Macierewiczem. "Prezydent przede wszystkim zabiegał szczególnie o zachowanie tożsamości stopni ze stanowiskiem" - podkreślił Soloch.Zgodnie z ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych wojskowy, obejmując nowe stanowisko, żołnierz jest awansowany do stopnia, który jest etatowo przypisany do tej funkcji. Nie dotyczy to jednak generałów. W ich przypadku o awansie na wyższy stopień za każdym razem decyduje prezydent, na wniosek szefa MON. Obecnie etatów generalskich jest w Wojsku Polskim ok. 120, a generałów - wliczając tych, którzy pierwszą "gwiazdkę" otrzymają w poniedziałek - 70. "Nie zmienia to faktu, że ci, którzy nie są generałami, pobierają pensje generalskie. Więc to nie są żadne oszczędności, tylko niedoskonałość systemu, który zamazuje hierarchię. Szczególnie jest to niezręczne i rzutuje na nasz wizerunek w przypadku naszej reprezentacji w strukturach NATO" - powiedział Soloch.Stąd - jak dodał - wynika np. decyzja o awansie na stopień generała dywizji dla dowódcy Połączonego Centrum Działań Bojowych NATO w Stavanger w Norwegii gen. bryg. Andrzeja Reudowicza. "To jest stanowisko dla generała 'dwugwiazdkowego', a nie 'jednogwiazdkowego'. Dowódca ze Stavanger miał stopień niższy niż jego podwładni" - zwrócił uwagę szef BBN.Jego zdaniem problem tożsamości stopnia ze stanowiskiem wymaga dłuższego namysłu i będzie rozwiązywany w ramach zapowiadanych przez obecny rząd zmian w systemie dowodzenia siłami zbrojnymi. "Te nominacje są krokiem w kierunku wprowadzenia tożsamości stopnia ze stanowiskiem. Dalej w toku w konsultacji z MON będziemy wypracowywali takie rozwiązania, żeby to odbywało się systemowo i poniekąd automatycznie" - powiedział Soloch.