Mężczyzna usłyszał wyrok łącznie 5 lat pozbawienia wolności i 180 stawek dziennych grzywny po 150 złotych. Ponadto sąd orzekł też obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej dwoma przestępstwami. Kwoty są ogromne: 2 093 236,99 złotych i 1 467 225,61 złotych. Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Razem z Piotrem P. został skazany m.in. Krzysztof W., były prezes Fundacji "Pro Civili". Afera "Pro Civili" TVP Info przypomina głośną aferę związaną z działalnością tej fundacji. "Pro Civili" założyło w 1995 roku dwóch obywateli Austrii. Fundacja miała zajmować się ochroną pracowników i funkcjonariuszy służb państwowych i samorządowych oraz działaczy. Piotr P., który na początku lat. 90. ub. wieku prasował w WSI w zespole rozpracowującym partie prawicowe, w 1995 roku odszedł ze służby, a rok później trafił do "Pro Civili" - informuje Mariusz Kowalewski z TVP Info, powołując się na raport WSI. Austriacy związani z fundacją założyli w Polsce i za granicą sieć spółek, które później służyły do wyprowadzenia pieniędzy z polskich banków. Znaczenie WAT W Polsce szczególnie istotnym ogniwem w tym procederze była Wojskowa Akademia Techniczna (WAT). W cytowanym przez TVP Info dokumencie WSI stwierdzono, że "znaczna część transakcji z udziałem WAT i Fundacji 'Pro Civili' była operacjami gospodarczymi mającymi pozorny charakter", a "ich jedynymi celami było wyłudzenie wielomilionowego zwrotu podatku VAT, uzyskanie kredytów bankowych oraz sprzedaż bankom wierzytelności z umów leasingowych". Jak wyglądał proceder? Spółki związane z fundacją podpisywały z WAT umowy na usługi czy zakup produktów. Na podstawie tych umów przedstawiciele spółek zaciągali kredyty w banku PKO BP. Pieniądze te były potem - poprzez sieć firm - wyprowadzane do rajów podatkowych. Kiedy Bank PKO zorientował się, że może tracić pieniądze, skontaktował się z WAT. Akademia wyparła się umów. Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wyłudzono w ten sposób 113 mln z - podaje TVP Info. Piotr P. Według ustaleń prokuratury Piotr P., reprezentując spółkę Olbart zawarł w 1998 roku z PKO BP dwie umowy na przelew 3,6 mln zł wierzytelności z umów leasingowych zawartych z WAT. Transakcja okazała się fikcyjna. Piotr P. jest także oskarżony o gigantyczne wyłudzenia za czasów jego działalności w SKOK Wołomin (zasiadał w radzie nadzorczej). Prokuratura przypisuje Piotrowi P. 310 lewych kredytów z SKOK Wołomin na kwotę 436 mln zł. źródło: TVP Info