Marzena Machałek (PiS) podkreślała, że zawetowana ustawa jest szkodliwa dla polskiej edukacji, dlatego głosowanie w sprawie weta będzie "ostatecznym testem intencji", da odpowiedź, za jakim modelem szkoły opowiadają się posłowie. - Intencją klubu PSL jest dobra szkoła, nadążająca za postępem, dobrze zarządzana, z dużym wpływem społeczeństwa na jej kształt, dysponująca dobrą kadrą nauczycielską i dająca dobrze przygotowanych do dalszego kształcenia absolwentów. Dlatego będziemy głosować za ponownym uchwaleniem ustawy - zadeklarował Bronisław Dutka (PSL). Cezary Urban (PO) mówił, że nowelizacja ustawy to nie walka o dzieci 6-letnie w szkołach, bo wiele już z nich jest już w "zerówkach" szkolnych, lecz o objęcie wychowaniem przedszkolnym dzieci 5-letnich. - Nie wszystkie dzieci w szkole mają takie warunki jak wnuczka prezydenta, nie wszystkich rodziców stać na drogie przedszkole, drogie zajęcia pozaszkolne. W trosce o te dzieci będziemy głosować za odrzuceniem weta - powiedział. Z kolei Artur Ostrowski (Lewica) zauważył, że nowelizacja ustawy różni się od pierwotnego projektu rządowego i gdyby nie wprowadzone do niej poprawki (m.in. trzyletni okres przejściowy przy obniżaniu wieku obowiązku szkolnego i ograniczenia możliwości przekazywania szkół), jego klub poparłby weto. Zwrócił uwagę, że Lech Kaczyński długo się wahał z decyzją o wecie, mówił o swoich wątpliwościach. Zdaniem posła Lewicy, prezydent nie podpisał nowelizacji, gdyż klub PiS "politycznie zażądał" tego od niego.