Mimo tak słabych wyników, sędzia Trybunału Sprawiedliwości, profesor Marek Safjan, nie widzi powodu do wielkiego niepokoju. Podkreśla, że polski system prawny jest coraz silniej zintegrowany z unijnym. Jego zdaniem, można powiedzieć, że mimo że Polska ma w tej chwili sporo wniosków przeciwko sobie, oceny naszego systemu prawnego są dobre. Profesor Safjan zwrócił natomiast uwagę na niepokojąco słabe kontakty polskiego wymiaru sprawiedliwości z unijnym Trybunałem Sprawiedliwości. Świadczy o tym mała liczba pytań kierowanych przez polskie sądy do Luksemburga o sposób rozumienia unijnego prawa - zaledwie 11 w zeszłym roku, dla porównania sądy niemieckie skierowały ich 97. Z naszej części kontynentu aktywne są Węgry, których sądy skierowały 20 pytań i Rumunia - 17. - W dalszym ciągu mamy bardzo małą wrażliwość na sprawy związane z kontekstem europejskim przy stosowaniu prawa polskiego - powiedział profesor Marek Safjan. Pytania kierowane do Trybunału są nazywane systemem wczesnego ostrzegania. Eksperci podkreślają, że lepiej jest zapytać Trybunał o wykładnię unijnego prawa, niż potem zmagać się z pozwami Komisji o naruszenie przepisów. Panuje przekonanie, że powodem słabej aktywności polskich sądów jest zbytnie przywiązanie do statystyk - skierowanie zapytania wydłuża rozpatrywanie sprawy o kilkanaście miesięcy. Według niektórych ekspertów, powodem jest także błędne postrzeganie zależności. Polscy sędziowie często nie chcą pytać tych z Trybunału, by nie podkreślać, że są niżej w hierarchii. - To nieporozumienie - skomentował jeden z ekspertów i podkreślił, że sędziowie krajowi są partnerem dla Trybunału.