Sejm zajął się w poniedziałek projektem PiS, zgodnie z którym głosowanie w wyborach prezydenckich miałoby się odbyć w drodze głosowania korespondencyjnego. Projekt daje też marszałek Sejmu możliwość zmiany terminu wyborów. Z protokołu głosowania wynika, że opozycja, czyli KO, Lewica, PSL-Kukiz15 i Konfederacja mogły w poniedziałek odrzucić projekt PiS w pierwszym czytaniu, miały do tego odpowiednią większość. Przeciw odrzuceniu głosowało jednak dwóch posłów PSL-Kukiz15: Dariusz Kurzawa i <a class="db-object" title="Radosław Lubczyk" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-radoslaw-lubczyk,gsbi,4245" data-id="4245" data-type="theme">Radosław Lubczyk</a> oraz poseł KO <a class="db-object" title="Tomasz Lenz" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-lenz,gsbi,3156" data-id="3156" data-type="theme">Tomasz Lenz</a>. Lubczyk i Lenz poinformowali, że ich intencją było głosowanie za odrzuceniem projektu, jednak zawiódł system do głosowania zdalnego. "Szanowni Państwo, jestem oczywiście przeciwny projektowi głosowania korespondencyjnego i w ten sposób głosowałem. Wystosowałem pismo do marszałek Sejmu i oczekuję pilnego wyjaśnienia tej sytuacji. Nie ma mojej zgody na korespondencyjne wybory 10 maja" - napisał poseł na Twitterze. Tomasz Lenz również powiedział, że oddał głos za odrzuceniem projektu, jednak system odnotował, że jego głos został oddany przeciwko. "Złożyliśmy wniosek o reasumpcję głosowania, zobaczymy co będzie" - dodał. Szef PO <a class="db-object" title="Borys Budka" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" data-id="1510" data-type="theme">Borys Budka</a> uzasadniając wniosek klubu KO o reasumpcję podkreślił, że w głosowaniu numer 39 troje posłów zgłosiło, że system inaczej policzył ich głosy. "Podobna sytuacja miała miejsce wcześniej w innych głosowaniach. Zgłaszaliśmy to wielokrotnie, państwo dzisiaj chyba widzieliście jakie niebezpieczeństwa niesie ten system głosowania. Więc dla mnie oczywistym jest, że pani marszałek powinna przeprowadzić ponowne głosowanie, ponieważ zachodzi uzasadniona obawa, że wyniki tego głosowania odbiegają od woli Wysokiej Izby" - powiedział Budka. Marszałek Sejmu zwołała Konwent Seniorów, który zajął się wnioskiem KO. Po zakończeniu posiedzenia Konwentu poinformowała, że nie będzie reasumpcji głosowania. Jak argumentowała, nie ma możliwości, żeby system inaczej zapisał głos, niż został oddany.