Na spore kolejki turyści natrafią, zmierzając na przykład na Giewont, Rysy lub Zawrat. To miejsca, gdzie końcowe odcinki zabezpieczone są łańcuchami lub drabinkami, na które trzeba wchodzić pojedynczo i z dużą rozwagą. Tłumy turystów ciągną także najbardziej popularnym szlakiem do Morskiego Oka. "Chętnych do wejścia na te popularne miejsca jest tak dużo, że w okolicach godzin południowych tworzą się duże kolejki oczekujących. W kolejce na szczyt trzeba odstać nawet godzinę" - powiedział PAP Tomasz Zając z informacji turystycznej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ratownicy górscy radzą, aby w góry wychodzić bardzo wcześnie rano, wówczas można spokojnie podziwiać przyrodę. Ponadto o poranku letnie słońce nie jest tak dokuczliwe jak w godzinach południowych. W Tatrach po zejściu kamiennej lawiny zamknięta jest prawa część szlaku dookoła Morskiego Oka w okolicach tzw. Dwoistej Siklawy. Tradycyjnie w sierpniu Tatry odwiedza najwięcej turystów. Największy ruch spodziewany jest w przedłużony weekend w okolicach święta Maryjnego 15 sierpnia. Bardzo duży ruch widać także na ulicach Zakopanego. Popularne Krupówki pękają w szwach, a po podtatrzańskich jezdniach samochody poruszają się bardzo powoli. Korki tworzą się także na drogach dojazdowych w Tatry.