Jeśli ktoś zgubi telefon, to można go wtedy zdalnie zniszczyć. Co prawda nie wybuchnie, jak w filmach o agencie Bondzie, ale można go całkowicie unieruchomić, gdyby wpadł w niepowołane ręce. - Próba dostania się do telefonu skutkuje jego całkowitym resetem. Telefon wraca do ustawień fabrycznych - zapewnia Piotr Durbajło z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW zapewnia, że zastosowane metody szyfrowania dają gwarancję, iż odkodowanie przechwyconego strumienia danych zajmie do 50 lat, chociaż telefony, poza specjalnym oprogramowaniem, niczym nie różnią się od normalnych smartfonów.