Plaga szczurów i magiczna waga Zapisała m.in., jak tuliła do siebie umierającego synka, swoje siódme dziecko. Trzymała chłopca w ramionach i widziała, jak siniał i nie mógł oddychać. "Przynajmniej odszedł do lepszego świata" - napisała Elisabeth. Fritzl spalił ciało dziecka w piecu,a prochy rozsypał w przydomowym ogródku. Elisabeth opisała, jak musiała gołymi rękami łapać buszujące w piwnicy szczury i jak jej pociechy zachwycały się przedmiotami, takimi jak lustro czy waga łazienkowa. Dla odciętych od świata dzieci jedną z atrakcji było jedzenie, a następnie sprawdzanie na wadze, czy coś się zmieniło. Fritzl kłamał, żona nic nie podejrzewała? Pamiętnik z 8 642 dni spędzonych pod ziemią pokazuje, jak rozdzielono sześcioro jej dzieci. Trojgu z nich przyszło żyć "na górze" z ojcem-dziadkiem i jego żoną. Pozostałe dzieci zostały w piwnicy ze swoją matką. Jedno dziecko zostało wzięte na górę tylko dlatego, że kawałek nici zawinął się wokół palców u nóg i dziecko zaczęło płakać z bólu. Fritzl nie wiedział, co jest przyczyną płaczu, więc postanowił szybko działać, zanim sąsiedzi zorientują się, że coś jest nie tak. W tym czasie, gdy Friztl był "na górze" z dzieckiem, przyjechała do domu jego żona Rosemarie. Było za późno, żeby znieść dziecko do piwnicy, więc Fritzl powiedział żonie, ze ich córka Elisabeth zostawiła je przed drzwiami i uciekła. Willa z basenem i ciemna piwnica Z zapisków więzionej kobiety wynika, że Josef Fritzl przynosił dzieciom mieszkającym w piwnicy zdjęcia ich rodzeństwa. Na tych obrazkach widać było bawiące się w ogródku lub pływające w basenie radosne dzieci. Kpił i śmiał się z dzieci więzionych w piwnicy. Gerhard Sedlacek zapewnił, że pamiętnik Elisabeth będzie dowodem w sprawie przeciwko Josefowi Fritzlowi. Dzięki zapiskom kobiety udało się dokładnie ustalić niektóre wydarzenia - informuje "Daily Mail". EKM