Utrudnienia w ruchu granicznym trwają od niedzieli na Podkarpaciu oraz na Lubelszczyźnie. Są one spowodowane blokadami dróg dojazdowych do przejść granicznych po ukraińskiej stronie. Bez zakłóceń odbywają się natomiast odprawy w ruchu kolejowym i pieszym. Mjr Pikor poinformowała PAP w poniedziałek wieczorem, że na podkarpackim przejściu granicznym w Korczowej stoi około 350 ciężarówek, i 50 samochodów osobowych oraz busy i autobusy, z kolei w Medyce - 120 ciężarówek i 60 aut osobowych, a także autobusy i busy. Sporadycznie przepuszczane są po stronie ukraińskiej pojedyncze samochody osobowe. "Około godz. 16.30 ponownie zablokowane zostało drogowe przejście graniczne Budomierz-Hruszew" - podała rzeczniczka. Z tego przejścia drogowego korzystają tylko samochody osobowe i autobusy. W Korczowej polskie i ukraińskie służby graniczne doraźnie umożliwiły przekraczanie granicy pieszo, mimo że - jak zauważyła Pikor - wcześniej nie było tam takiej możliwości. Jak wyjaśniła, rozwiązanie to uzgodniono w kryzysowej sytuacji na podstawie porozumień między polskimi a ukraińskimi służbami. Na Lubelszczyźnie utrudnienia w ruchu granicznym występują w Hrebennem, gdzie wstrzymano odprawę graniczną, oraz w Dorohusku, gdzie odprawę wstrzymano dla ciężarówek, a auta osobowe są odprawiane na bieżąco. Jak powiedział PAP rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki, w Hrebennem czas oczekiwania ciężarówek na wjazd do Polski to około 20 godzin, a na wyjazd - 15 godzin. Pojedyncze pojazdy są przepuszczane. Z kolei w Dorohusku ciężarówki czekają na wjazd do Polski około 4 godzin, ale jak zauważył Sienicki - ten czas oczekiwania jest taki, jak zwykle. Ruch graniczny normalnie odbywa się w Zosinie i Dołhobyczowie (woj. lubelskie) oraz w Krościenku (woj. podkarpackie). Zdaniem Sienickiego blokowanie przejść granicznych jest dość popularną formą protestu na Ukrainie. W zeszłym tygodniu w ten sposób protestowali górnicy. Służby zastrzegają, że nie mają informacji, kiedy protest może się zakończyć. Informacje o aktualnej sytuacji na przejściach z Ukrainą są dostępne na stronach internetowych oddziałów Straży Granicznej: bieszczadzkiego dla przejść w woj. podkarpackim (<a href="http://www.bieszczadzki.strazgraniczna.pl/" target="_blank">www.bieszczadzki.strazgraniczna.pl</a>) i nadbużańskiego dla przejść w woj. lubelskim (<a href="http://www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl/" target="_blank">www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl</a>). Rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek poinformowała, że od niedzieli Zakład Obsługi Przejść Granicznych uruchomił w Korczowej Punkt Obsługi Podróżnych, w którym zorganizowano miejsce do ogrzania się i odpoczynku. Ustawiono tam automaty z ciepłymi napojami oraz toalety. "Funkcjonariusze Straży Granicznej informują podróżnych oczekujących w kolejce o możliwości skorzystania z wyznaczonego miejsca. Te działania będą kontynuowane" - zapewniła. Ogrzewane namioty dla pasażerów autobusów oczekujących na odprawę rozstawiła na MOPie w Chotyńcu straż pożarna, która "zajmie się też dystrybucją ciepłych napojów w rejon tworzenia się kolejek". Ponadto na poniedziałkowym posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego ustalono, że zarządcy dróg, w tym GDDKiA będą informować o utrudnieniach na przejściach granicznych za pomocą tablic zmiennej treści. "Planowane jest przekazywanie takiej informacji również poza województwem podkarpackim np. na terenie województwa małopolskiego. Informacja o aktualnych utrudnieniach przekazywana jest od wczoraj również za pomocą aplikacji RSO oraz przez CB Radio. Postanowiono również nawiązać kontakt ze Zrzeszeniem Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, aby informowali przewoźników o sytuacji na przejściach granicznych" - dodała Waksmundzka-Szarek. Blokady po stronie ukraińskiej są wynikiem protestów w związku ze zmianą przepisów celno-skarbowych na Ukrainie.