Materiały z plenum stały się podstawą podjętej na jesieni 1957 r. akcji weryfikacyjnej w szeregach . W jej wyniku z partii usunięto ponad 15 proc. członków. W osobnej uchwale plenum potępiono aparat represji z czasów stalinowskich i usunięto z partii , Stanisława Radkiewicza oraz Mieczysława Mietkowskiego. Władysław Gomułka, wbrew społecznym nadziejom, nie zamierzał pogłębiać przemian, jakie dokonały się w październiku 1956 r. Był przeciwnikiem "drugiego etapu" reform. Potępił stalinowski terror, ale nadal uważał, że system jest dobry i należy jedynie w przyszłości pilnować tego, ażeby popełnione w ostatnich latach błędy nie powtórzyły się. PZPR wciąż pełniła kierowniczą rolę w państwie, istniała cenzura, centralne planowanie w gospodarce i zależna od Związku Radzieckiego polityka zagraniczna. Na IX plenum KC PZPR w maju 1957 r. podjął próbę uporządkowania sytuacji w podzielonej partii, poprzez wyeliminowanie tych grup i środowisk, które nie zgadzały się z kierownictwem partyjnym w sprawach ideologicznych. W wygłoszonym referacie wezwał do walki z dogmatyzmem i rewizjonizmem. - Partia - stwierdził Gomułka - nie może się zgodzić, aby w jej łonie powstawały jakiekolwiek grupy frakcyjne, bez względu na ich nazwę. I Sekretarz KC porównując jednak "dogmatyzm" do kataru a "rewizjonizm" do gruźlicy, jednoznacznie wskazywał, że szczególne zagrożenie widzi ze strony tzw. rewizjonistów, czyli zwolenników kontynuowania reform podjętych w październiku 1956 r. Wśród nich Gomułka wymienił Leszka Kołakowskiego, Wiktora Woroszylskiego i Romana Zimanda. O ich działaniach I Sekretarz KC mówił tak: "Ma to być program budowy socjalizmu w Polsce (...) tzw. pożal się Boże lewicy partyjnej, a co najmniej części tego politycznego konglomeratu, tej mieszaniny dobrych nieraz, a tylko ideologicznie zagubionych towarzyszy oraz ludzi, którzy od socjalizmu odeszli i nie mają z nim już nic wspólnego poza legitymacją partyjną (...), której im partia dotychczas nie cofnęła". W swoim referacie Gomułka mówił o partii jako "przewodniczce budownictwa socjalistycznego", która kieruje się "demokratycznym centralizmem". Oznaczało to, iż w PZPR nadal obowiązywać ma zasada całkowitego podporządkowania niższych instancji decyzjom kierownictwa partii. W wystąpieniu I Sekretarza KC na plenum pojawiły się również sformułowania o "dyktaturze proletariatu", "stopniowej przebudowie stosunków na wsi", a także o "odmienności polskiej drogi do socjalizmu". Gomułka zaznaczył jednak, że nie może to podważać "ogólnych prawidłowości". Z tezami przedstawionymi w referacie I Sekretarza KC nie zgodzili się "dogmatycy", tacy jak Kazimierz Mijal, Stanisław Łapot czy Wiktor Kłosiewicz. Nie mogli oni pogodzić się m. in. z zaniechaniem kolektywizacji wsi, porozumieniem państwa z Kościołem oraz otwartością dyskusji nad relacjami Polski ze Związkiem Radzieckim.