- Oczywiste, że Marianowi Banasiowi chodzi o wymuszanie na Jarosławie Kaczyńskim rozwiązania swoich prywatnych problemów - stwierdziła rzecznika PiS Anita Czerwińska, pytana o słowa szefa <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> dotyczące inwigilacji Pegasusem. Pegasus. Czerwińska o Banasiu: Nie pierwszy raz stosuje takie zagrywki - Nie pierwszy raz stosuje on takie zagrywki - dodała Czerwińska.Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował wcześniej we wtorek o podjęciu decyzji o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi. Jak dodał, zeznania w tej sprawie powinien złożyć wicepremier, prezes PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a>. Pegasus. Banaś: Kaczyński powinien złożyć zeznania - Mając na uwadze ostatnie wydarzenia związane z bezpieczeństwem państwa i obywateli, podjąłem decyzję o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi - powiedział. Dodał, że kontrola ta ma pokazać, w jaki sposób sprawowany jest nadzór nad służbami specjalnymi. Jak zaznaczył, w pewnym sensie inicjatorem tej kontroli jest prezes PiS. - Osobiście uważam, że Jarosław Kaczyński jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa powinien na wezwanie kontrolerów NIK stawić się w siedzibie NIK i złożyć obszerne zeznania jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Wicepremier do spraw bezpieczeństwa powinien odpowiedzieć na pytania dotyczące nielegalnej i masowej inwigilacji Polek i Polaków - powiedział Banaś.