"Mamy więc trzy płaszczyzny niezwykle ważne, gdzie mamy ogromnie wiele zupełnie wspólnych interesów i punktów widzenia" - powiedział Duda. Dodał, że rozmowa z estońską prezydent pokazała zbieżność poglądów w wielu sprawach dotyczących bezpieczeństwa militarnego i energetycznego. Prezydent mówił, że rozmawiał z Kaljulaid o połączeniu państw bałtyckich z UE, jeśli chodzi o energię elektryczną. "Rozmawialiśmy także o niezależności energetycznej i dywersyfikacji dostaw gazu" - dodał Duda. Powiedział, że tematem spotkania była także implementacja decyzji lipcowego szczytu NATO. Następnie odbędą się rozmowy plenarne delegacji pod przewodnictwem Dudy i Kaljulaid. Po ich zakończeniu prezydenci Polski i prezydent Estonii wygłoszą oświadczenia. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski podkreślił w środowej rozmowie z PAP, że Estonia jest ważnym partnerem Polski w trzech obszarach. Po pierwsze - mówił - jest ważnym partnerem w realizacji postanowień lipcowego szczytu NATO w Warszawie. "Jest jednym z krajów, w którym w pierwszym półroczu przyszłego roku będzie instalowana wysunięta obecność NATO na wschodniej flance" - zaznaczył minister. Jak dodał, Estonia jest także ważnym ogniwem koncepcji regionalnej współpracy Trójmorza: Bałtyku, Morza Czarnego i Adriatyku. "Po trzecie, Estonia jest ważnym partnerem w Unii Europejskiej, tym bardziej, że pani prezydent ma wieloletnie doświadczenie w ważnej instytucji unijnej, jaką jest Europejski Trybunał Obrachunkowy. Wiedza i poglądy na temat dzisiejszej kondycji Unii Europejskiej z punktu widzenia kogoś, kto przez wiele lat badał od wewnątrz funkcjonowanie UE, będzie bardzo interesujące dla pana prezydenta" - powiedział Szczerski. 46-letnia Kersti Kaljulaid 10 października została zaprzysiężona jako nowa prezydent Estonii, stając się pierwszą w historii tego kraju kobietą na tym stanowisku. Jako kompromisowa kandydatka bezpartyjna Kaljulaid uzyskała 3 października niezbędną większość dwóch trzecich głosów w Zgromadzeniu Państwowym (Riigikogu) - jednoizbowym estońskim parlamencie. Na lipcowym szczycie Sojuszu w Warszawie ustalono, że NATO wyśle do Polski i państw bałtyckich cztery batalionowe grupy bojowe, liczące po ok. 1000 żołnierzy, którzy co kilka miesięcy będą podlegali rotacji. Bataliony będą wielonarodowe, ale w każdym będzie tzw. państwo ramowe, czyli odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W Polsce państwem ramowym będą Stany Zjednoczone, na Litwie - Niemcy, na Łotwie - Kanada, a w Estonii - Wielka Brytania.