"Klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość złożył projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, to projekt porządkujący, idący do dalszego uporządkowania sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym. Myślę, że on będzie w miarę szybko procedowany i będziemy mogli wtedy powiedzieć, że sytuacja w TK się stabilizuje" - powiedział szefowa rządu w czwartek na konferencji prasowej. Jak oceniła, sytuacja wokół Trybunału się ustabilizuje, jeśli obecny prezes TK Andrzej Rzepliński będzie chciał stosować się do obowiązującego prawa. W środę na stronie internetowej Sejmu pojawił się projekt ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, autorstwa posłów PiS. Wprowadza on m.in. zasadę, że kadencja prezesa TK trwa sześć lat (dziś sędzia powołany na prezesa jest nim do końca swej 9-letniej kadencji). Projekt reguluje też tryb wyłaniania przez Zgromadzenie Ogólne TK kandydatów na prezesa Trybunału przedstawianych prezydentowi. Zgodnie z projektem, prezesa powołuje prezydent spośród kandydatów przedstawionych mu przez ZO (nie ma określonej liczby kandydatów - według lipcowej ustawy o TK jest ich trzech). ZO ma przedstawiać prezydentowi jako kandydatów wszystkich sędziów, którzy w głosowaniu otrzymali co najmniej 5 głosów. Według części opozycji celem projektu jest zawłaszczenie stanowiska prezesa Trybunału dla Prawa i Sprawiedliwości. Przygotowanie projektu ws. TK było zapowiadane od kilku tygodni. Jest to jeden z trzech projektów odnoszących się do TK. Chodzi o projekty: ustawy o statusie sędziów TK, ustawy dotyczącej organizacji i trybu postępowania przed TK oraz przepisów wprowadzających tę ustawę (tego ostatniego projektu jeszcze nie ma, a ma w nim być data wejścia ustaw w życie - PAP). Projekt ustawy o statusie sędziów TK jest obecnie przed drugim czytaniem w Sejmie. PO: Chodzi o zawłaszczenie stanowiska prezesa Trybunału dla PiS Poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że prezes PiS Jarosław Kaczyński przygotował projekt ustawy ws. TK w jednym celu - aby, oprócz swojego premiera i prezydenta, PiS miał prezesa Trybunału Konstytucyjnego. "Chodzi o to, aby Trybunał w tej kadencji nie kontrolował ustaw, które budzą duże wątpliwości konstytucyjne" - powiedział Budka. Jak ocenił, projekt ustawy zawiera wiele przepisów niezgodnych z konstytucją, m.in. dlatego, że normy prawne nie mogą być pisane pod konkretne osoby. "Chodzi o to, aby po raz kolejny oszukać opinię publiczną, aby oszukać naszych partnerów w Unii Europejskiej" - ocenił Budka. Poseł PO Arkadiusz Myrcha ironizował, że projekt PiS ma wadliwy tytuł, bo powinien nazywać się "ustawa o wyborze prezesa Trybunału Konstytucyjnego, wskazanego przez Jarosława Kaczyńskiego". "Projekt tej ustawy, to jest kpina, on jest pisany pod jednorazowe zamówienie polityczne i spełniające chciejstwo jednego posła z Żoliborza (Jarosława Kaczyńskiego)" - powiedział Myrcha. Jak dodał, PiS z wewnętrznego procesu wyłaniania kandydatów na prezesa TK robi "fasadę i iluzję". "Projekt ustawy można podsumować jednym sformułowaniem, parafrazując znane powiedzenie - nieważne, kto głosuje, ważne, kto pisze ustawę" - stwierdził poseł PO. Piąta ustawa Prawo i Sprawiedliwość przygotowało już piątą ustawę dot. Trybunału Konstytucyjnego. Pierwsza została uchwalona 19 listopada 2015 r., kolejna 22 grudnia 2015 r., trzecia 22 lipca 2016 r., a we wrześniu wpłynął projekt ustawy o statusie sędziów TK.