chce, by w internecie pojawiły się wszystkie teczki SB. Zostałyby z nich usunięte tylko tzw. wrażliwe dane, czyli informacje o chorobach, nałogach lub preferencjach seksualnych osób inwigilowanych przez służby specjalne PRL. Żadna grupa zawodowa nie byłaby chroniona przed lustracją. Lewica - według "RZ" - chce znieść obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych. Zamierza też odebrać IPN uprawnienia prokuratorskie. Pion śledczy zostałby przeniesiony do ogólnej prokuratury. W takim przypadku IPN zostałby sprowadzony do roli dysponenta archiwami. O ewentualności otworzenia archiwów IPN mówił w środę również prezydent Lech Kaczyński. Według prezydenta, nie będzie innego wyjścia, jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że ustawa lustracyjna jest sprzeczna z konstytucją. Prezydent przyznał, że był przeciwny otwarciu archiwów IPN, bo jest to rozwiązanie - jak to określił - "brutalne". Jednak - jak dodał - jeśli Trybunał orzeknie, że ustawa lustracyjna jest sprzeczna z konstytucją, to nie będzie innego wyjścia. TK rozpoczął w środę rozpatrywanie skargi SLD na nową ustawę lustracyjną.