Inicjatywa raczej nie może liczyć na poparcie głównych sił politycznych. W Sejmie bez zastrzeżeń poprze ją jedynie Twój Ruch. Andrzej Rozenek, rzecznik tej partii powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że skoro w spisie powszechnym pozwolono Ślązakom zadeklarować narodowość śląską, to trzeba uznać, że taka istnieje. Poseł uważa, że jeżeli ktoś czuje się Ślązakiem, to powinien mieć możliwość "wyrażenia tego w sposób taki, że należy do narodowości etnicznej śląskiej". Zdaniem SLD jest to typowo przedwyborcza inicjatywa. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dariusz-jonski,gsbi,1789" title="Dariusz Joński" target="_blank">Dariusz Joński</a> jest zdania, że jej organizatorzy chcą podgrzać temat przed wyborami samorządowymi, by mieć większą reprezentację w sejmiku śląskim. Poseł przypomniał, że na początku grudnia Sąd Najwyższy uznał, że Ślązacy nie są odrębnym narodem. - Skoro Sąd Najwyższy w tej sprawie się wypowiedział, temat wydaje się zamknięty - podkreślił Joński. - To nienajlepszy pomysł - tak działania zmierzające do uznania Ślązaków odrębną grupą etniczną skomentował poseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marcin-kierwinski,gsbi,1553" title="Marcin Kierwiński" target="_blank">Marcin Kierwiński</a> z PO. Poseł uważa, że choć 800 tysięcy mieszkańców Śląska zadeklarowało narodowość śląską, to nie oznacza, że należy ich wpisać na listę mniejszości. - Poczekajmy, zobaczymy jak ta inicjatywa będzie się rozwijała - powiedział poseł. Mariusz Błaszczak powiedział, że PiS jest zdecydowanie przeciwne temu projektowi. W ocenie szefa klubu parlamentarnego, organizatorzy akcji zbierania podpisów dążą do dezintegracji państwa polskiego. Błaszczak przypomniał, że do niedawna tworzyli oni na Śląsku koalicję z partią rządzącą i to PO zawdzięczają, że z "marginalnej organizacji ekstremistów" stali się ugrupowaniem, o którym mówi się w całej Polsce. Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych wymienia 4 grupy etniczne: karaimską, łemkowską, romską i tatarską.