Projekt obywatelski przewiduje prawo do przechodzenia na emeryturę w wieku 45 lat w przypadku kobiet i w wieku 50 lat w przypadku mężczyzn, w sytuacji gdy maja oni okres składkowy 35 lat (kobiety) i 40 lat (mężczyźni). Komisja wnioskowała o odrzucenie tego projektu; Sejm zdecydował inaczej po wystąpieniu przedstawicielki wnioskodawców Wiesławy Tarnowskiej, wiceszefowej OPZZ. Zaapelowała ona do posłów o ponowne skierowanie tego projektu do komisji, by był on procedowany razem z projektami przygotowanymi przez PSL i SLD (projekt PSL to w istocie przejęty projekt prezydencki, z którego Bronisław Komorowski się wycofał po przegranych wyborach na urząd prezydenta, także projekt SLD dotyczy wieku emerytalnego). Przeciw odrzuceniu projektu, a tym samym za skierowaniem go do dalszych prac, zagłosowało 413 posłów; za odrzuceniem było 5; dwóch wstrzymało się od głosu. Sejm skierował też do prac w komisji poselski projekt ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, przygotowany przez SLD. Wprowadza on zasadę, że w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej z jednej strony i prawa do emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, emerytury rolniczej, emerytury wojskowej, emerytury policyjnej, renty z tytułu niezdolności do pracy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy, wojskowej renty inwalidzkiej, albo do policyjnej renty inwalidzkiej - wypłacać się będzie jedno świadczenie w całości a drugie w wysokości 25 proc. tego świadczenia. Anna Bańkowska (SLD) podkreśliła, że chodzi o świadczenia po zamarłych współmałżonkach. Przeciw odrzuceniu projektu, a za skierowaniem go ponownie do komisji polityki społecznej opowiedziało sie 210 posłów, przeciw było 206, jeden wstrzymał się od głosu. Posłowie odrzucili natomiast inny poselski projekt, także dotyczący ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który miał na celu wprowadzenie ochrony dla najniższych świadczeń emerytalnych przed egzekucją komorniczą. O nieodrzucanie projektu apelował Tadeusz Tomaszewski z SLD. "Jak można żyć za 440 zł, czyli za 50 proc. najniższej emerytury, bo tyle zostawia państwo przed zajęciem komorniczym?" - pytał. Ostatecznie za odrzuceniem projektu zagłosowało 224 posłów, przeciw było 195; 2 posłów wstrzymało się od głosu.