Biedroń poinformował, że za kilka dni przedstawi listy z kandydatami do Parlamentu Europejskiego. - Jeżeli Joanna się zdecyduje, to na pewno wniesie wiosnę do Wiosny - powiedział. Kalendarzowa wiosna rozpoczyna się 20 marca, ale <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-robert-biedron,gsbi,257" title="Robert Biedroń" target="_blank">Robert Biedroń</a> już wybiega w przyszłość, a jego plan jest długofalowy. Prawdziwe "porządki" mają nastąpić jesienią. Już teraz jednak Biedroń złożył w Kancelarii Premiera Rady Ministrów wniosek o ujawnienie wynagrodzeń urzędników państwowych. - Zaczynamy na wiosnę porządkowanie kraju tak, jak porządkuje się domy i ulice. Trzeba wymieść to, co się dzieje od 30-40 lat, czyli "Misiewiczów", asystentki rusycystki, dyrektorów basenu w Łodzi. Chcemy, żeby liczyły się kompetencje w sferze publicznej, a państwo żeby nie było traktowane jak bankomat. Chcemy ustawy regulującej jawność wynagrodzeń w sferze publicznej nie tylko dlatego, że są niejawne, ale także ze względu na dysproporcje płac kobiet i mężczyzn. Ukrywają pensje działaczy partyjnych, którzy nie poradziliby sobie na rynku. To będzie pierwszy projekt, gdy znajdziemy się w Sejmie na jesieni - powiedział Biedroń wybiegając nieco w przyszłość, bo pierwsze wyzwanie, przed jakim stanie jego nowe ugrupowanie to wybory do Parlamentu Europejskiego. Biedroń został zapytany o najnowszy pomysł PiS, jakim jest przeznaczenie 500 plus również na pierwsze dziecko. Przyznał, że "gdyby jemu przysługiwało, to by przyjął i przekazał te pieniądze na walkę z pedofilią". Były prezydent Słupska odniósł się również do deklaracji LGBT+, którą niedawno podpisał prezydent Warszawy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a>, a która jednocześnie wywołała oburzenie po prawej stronie sceny politycznej. - To powinien być jeden z punktów Koalicji Europejskiej. Tak jak nie bał się tego zrobić Rafał Trzaskowski, żeby zapobiec mowie nienawiści PiS - powiedział Biedroń. Paweł Sobczak