Na początku konwencji działacze Platformy minutą ciszy uczcili pamięć zmarłej publicystki Janiny Paradowskiej. Dziennikarka zostanie w sobotę pochowana w Krakowie. - Stoimy przed ważnymi decyzjami. Polacy muszą zdecydować, jakiej Polski chcą - Polski silnej czy bezradnej, czy demokratycznej czy jednopartyjnej; czy tej, która promuje współpracę czy chce wykluczać, czy tej, która chce się rozwijać, czy tej, która promuje zacofanie. W końcu czy tę, która będzie zawsze bezpieczna, czy też nie" - rozpoczął swoje przemówienie Schetyna "Tak naprawdę to pytanie jest zasadnicze - to jest pytanie o to, czy chcemy Polski europejskiej, czy Polski PiS-owskiej" - zaznaczył polityk.- Chcemy Polski silnej w Europie. Polski, która ma wpływ na politykę europejską. Niektórzy śnią o potędze, o potędze Jarosława Kaczyńskiego, na to nie pozwolimy - dodał w imieniu PO. Jak wskazał, Polska musi mieć silnych partnerów. Zdaniem Schetyny, rządy Tuska i Kopacz dążyły do takiego stanu rzeczy. Podkreślił, że dzisiaj to nie Niemcy czy Francja są wrogami Polski i całej Unii Europejskiej, ale ksenofobia, nacjonalizm i nienawiść. "To są prawdziwi wrogowie, dlatego przypominamy, że UE to nie jest front, na którym trzeba walczyć, ale to wspólnota, szansa, instytucja, którą chcemy razem budować"- mówił Schetyna. - Dzisiaj nasi oponenci mówią: po co nam UE, jesteśmy w NATO, to wystarczy. To błąd. NATO nie wystarczy do utrzymania polskiego bezpieczeństwa. Mówimy to z pełną odpowiedzialnością jako politycy, którzy przygotowywali szczyt NATO, który odbędzie się za kilka dni w Warszawie - powiedział Schetyna. - Siła NATO wynika ze współpracy państw UE. Jarosław Kaczyński widzi w UE zagrożenie, my widzimy szansę - ocenił. - Pokój w Unii Europejskiej, wewnątrz naszych granic, to coś oczywistego, wojna jest za granicą i ci, którzy podważają istotę Unii Europejskiej powinni o tym pamiętać" - podkreślił. "Nie chcę straszyć i mówić, że Polska nie jest bezpieczna, UE nie jest bezpieczna, że bezpieczeństwo jest zagrożone, ale ono wymaga wielkiej pracy i wielkiego zaangażowania, szukania partnerów, stabilnych, tych, którzy będą chcieli nas słuchać" - dodał Schetyna.- Jest jeden mistrz podziałów w Polsce, ale ma wielu zdolnych uczniów - powiedział Schetyna, nawiązując do Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS.Schetyna ocenił, że aktualnie nie ma "miłosierdzia i tolerancji" (nawiązanie do słów Jana Pawła II - przyp. red.). Zdaniem szefa PO, odpowiedzialnym za taki stan rzeczy jest obóz rządzący. "Dzisiaj słyszymy, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-unia-europejska,gsbi,46" title="Unia Europejska" target="_blank">Unia Europejska</a> jest przeciwnikiem, jest wrogiem, że chcemy z nią walczyć, że instytucje europejskie coś nam zabierają, przecież nie tak dawno słyszeliśmy, że wczoraj była Moskwa, a dzisiaj jest Bruksela. To jest język nienawiści, nie będzie na to zgody z naszej strony, nie pozwolimy na to" - mówił Schetyna. - <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a> jest zdemolowany. Takie jest państwo PiS. Po ośmiu miesiącach jesteśmy w takim właśnie kraju. Dlatego tak wiele zależy teraz od Platformy - przekonywał Schetyna. Szef PO odniósł się także do Brexitu. Jego zdaniem, powodem takiej decyzji Brytyjczyków jest populizm wykorzystany przeciwko interesowi narodowemu. - Populizm widzimy też w Sejmie, Senacie, w polityce rządu. To jest polityka Kaczyńskiego, polityka PiS-u - powiedział. Jak dodał, "polityka może być jednak uśmiechnięta". "Polska musi dać odpowiedź i odpowiemy na to" - zapewnił Schetyna. Dodał, że PO da Polakom "szansę na politykę skuteczną i otwartą" i napisze "dobry program dla Polski po PiS". Przekonywał, że wierzy, iż "taka Polska nastąpi" po następnych wyborach.Schetyna podkreślił, że w programie będą dwie kwestie, które będą budzić emocje. Jedna z nich - poinformował - dot. kwestii prezydentury. "Prezydent wybrany w wyborach powszechnych nie jest odpowiedzialny tylko przed Bogiem i historią, ale jest odpowiedzialny przed narodem, dlatego będziemy proponować procedurę impeachmentu, jako instytucję, którą będziemy chcieli wprowadzić do konstytucji" - zapowiedział polityk PO. Mówiąc o impeachmencie, Schetyna odniósł się do urzędu prezydenta, przypomnijmy jednak, że impeachment to pojęcie szersze, zakładające możliwość usunięcia osoby, która została wyłoniona w demokratycznych wyborach. Druga propozycja - jak powiedział Schetyna - dot. "rozdziału o obecności Polski w Europie, wpisanej do konstytucji, żeby nikt nigdy nie miał takiego pomysłu, by nas z UE wyprowadzić". Dodał, że kolejne propozycje programowe PO będą dot. m.in. kwestii związanych z samorządem. Schetyna podkreślił, że przy tworzeniu programu PO "będzie wiele debaty eksperckiej" oraz "prawdziwego dobrego zaangażowania".