W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo uwzględnił apelację prokuratury od uniewinniającego Piesiewicza wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza z grudnia 2013 r. W apelacji Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wnosiła o ponowny proces.Sąd zwrócił do ponownego rozpatrzenia trzy zarzuty związane z posiadaniem i nakłanianiem dwóch kobiet do zażywania narkotyków przez Piesiewicza we wrześniu 2008 roku. Utrzymał zaś uniewinnienie Piesiewicza dotyczące posiadania i nakłaniania przez Piesiewicza do zażywania narkotyków głównej szantażystki Joanny D. z czerwca i lipca 2008. Uzasadnienie SO było tajne. SR uniewinnił Piesiewicza od wszystkich siedmiu zarzutów dotyczących posiadania w 2008 r. "nie mniej niż 0,2 g" kokainy oraz nakłaniania do jej zażywania dwu kobiet, które go szantażowały (za szantaż zostały one już wcześniej skazane na 1,5 roku więzienia). Uzasadnienie wyroku sąd wówczas też utajnił. W 2009 r. "Super Express" ujawnił film z udziałem ubranego w sukienkę senatora, nagrany w jego mieszkaniu przez Joannę D., jedną z kobiet, która go szantażowała. Film - na którym słychać wulgarne komentarze kobiety - miał być dowodem, że senator posiadał i zażywał narkotyki. On sam zaprzeczył, by je zażywał; mówił, że nie była to kokaina, ale sproszkowane lekarstwa.