"Od początku lipca do 16 sierpnia w Polsce doszło do 152 utonięć - 77 w lipcu i 75 do 16 sierpnia. Jeśli trend będzie się utrzymywał, do końca sierpnia liczba utonięć może przekroczyć 200. Przyczyny? - Niefrasobliwość i brak edukacji" - mówi Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (LWOPR), <a href="https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/308199956-Czarny-sierpien-na-polskich-wodach.html" target="_blank">cytowany przez "Rzeczpospolitą"</a>. Powodami odnotowywania coraz bardziej zatrważających danych znad polskich kąpielisk są przede wszystkim - jak podaje policja - nadużywanie alkoholu, kąpiel w miejscach niestrzeżonych czy brak właściwej opieki nad dziećmi. Funkcjonariusze zwracają też uwagę na utrzymywanie się wysokich temperatur od maja oraz brak edukacji dotyczącej zachowania nad jeziorem czy rzeką. "Nawet ci, którzy uczyli się pływać, nie potrafią się zachować nad jeziorem, gdzie woda nie jest przezroczysta. Bywa, że dobry pływak basenowy wpada w panikę, gdy wypadnie z roweru wodnego. Ludzie nie wiedzą też, że nurt rzeki może być zdradliwy, a morskie fale mogą znieść wiele metrów od brzegu" - mówi Jaworski. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego "Działalność służb ratowniczych w 2017 r." w ubiegłym roku policja przyjęła 473 zgłoszenia tonięcia, z czego 457 przypadków zakończyło się tragicznie. Do utonięć najczęściej dochodziło w soboty i niedziele (łącznie 164 wypadki). 117 osób utonęło w rzekach, 101 w jeziorach. 52 proc. osób tonących miało ponad 50 lat. <a href="https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/308199956-Czarny-sierpien-na-polskich-wodach.html" target="_blank">Więcej w "Rzeczpospolitej".</a>