"Podczas rozmowy chodziło zasadniczo o szczyt G20, o wizytę prezydenta USA w Warszawie, a także o kwestie związane z państwem prawa" - powiedział Seibert na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie. Seibert zaznaczył, że Berlin "z wielką uwagą" obserwuje "całą reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce oraz trwające protesty społeczeństwa obywatelskiego". "Uważamy za słuszne, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> włączyła do dialogu prowadzonego z polskim rządem te aktualne kwestie, ponieważ dotyczą one trójpodziału władz i niezależnego sądownictwa, a to są naszym zdaniem nieodzowne cechy funkcjonującego państwa prawa" - powiedział rzecznik rządu. Seibert przypomniał, że podczas spotkania z premier Beatą Szydło podczas Targów w Hanowerze Merkel wskazywała na "podkreślane przez Solidarność" znaczenie "pluralizmu w społeczeństwie, niezależnego wymiaru sprawiedliwości i niezależnych mediów". Seibert nie odpowiedział na pytanie, czy Merkel jest zaniepokojona sytuacją w Polsce. Zastrzegł, że nie ujawnia treści poufnych rozmów. "Śledzimy bardzo dokładnie wydarzenia. Uważamy za słuszne i konieczne, że w Komisji (Europejskiej - PAP) rozmawia się z polskim rządem o tych sprawach, jak i o innych kwestiach dotyczących praworządności" - powiedział Seibert, kończąc tę część konferencji. Z Berlina Jacek Lepiarz