Marcin Zaborski, RMF FM: Osoby niepełnosprawne protestują od ponad miesiąca na korytarzu sejmowym. Gdzie jest Kościół? Ks. Paweł Rytel-Andrianik: - Na początku, odpowiadając na to pytanie: "gdzie jest Kościół?", chciałbym powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze, pragniemy serdecznie podziękować wszystkim rodzicom i opiekunom osób niepełnosprawnych. "Miłość czyni ten świat bardziej ludzkim" - to są słowa przewodniczącego Episkopatu. Druga sprawa - Kościół jest z niepełnosprawnymi, prowadząc 500 ośrodków czy dzieł charytatywnych dla osób niepełnosprawnych. My kierujemy się Ewangelią. To jasne, ale my rozmawiamy o proteście, o konkretnym problemie, z którym przychodzą rodzice do Sejmu i protestują. W Sejmie był kardynał Nycz, rozmawiał. Coś ta rozmowa dała? - Sejm jest na terenie Archidiecezji Warszawskiej, dlatego ks. kardynał Nycz był z wizytą duszpasterską - to jest jedna rzecz. Druga - chciałem zauważyć, że ks. arcybiskup Stanisław Gądecki jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wystąpił i powiedział jasno, że rodzice osób niepełnosprawnych powinni liczyć także na pomoc państwa, Kościoła i społeczeństwa. Tylko pytanie konkretne: czy ks. kardynał Nycz po tamtych rozmowach z kimś rozmawiał, próbował jakoś pomóc i wyzwolić energię, żeby ta pomoc państwa została udzielona? - Ja tutaj bym nie tylko mówił o jednej osobie. To jest tak, jak zostało zapisane w komunikacie przewodniczącego Episkopatu - to nie jest tylko kwestia jednej osoby czy jednego księdza kardynała. To jest sprawa państwa, Kościoła i społeczeństwa. Mówiąc konkretnie, to właśnie jest ok. 500 dzieł charytatywnych Kościoła, ale są konkrety. Nie, księże doktorze, konkretnie: czy któryś z biskupów mógłby podjąć się mediacji między rządem a protestującymi w Sejmie? - W tej kwestii możemy powiedzieć, że ten komunikat i te słowa, które zostały powiedziane - z jednej strony, że wszyscy powinni się zaangażować w kwestię jak najlepszego rozwiązania tej sprawy, ale nie tylko tej sprawy, kwestii osób niepełnosprawnych w całym państwie naszym. I dlatego pytam o to, czy biskupi mogliby się zaangażować. Czy któryś z biskupów może podjąć się tego wyzwania, bo to niewątpliwie jest wyzwanie, jakim jest mediacja w tym konkretnym sporze? - Jak pan obserwuje różne wydarzenia, które były - chociażby w ostatnich latach - to widać, że ze strony Kościoła jest np. troska - to jest jedna rzecz - i są konkretne działania. I o te konkretne działania pytam, księże doktorze. Np. Janina Ochojska - osoba niepełnosprawna, znana, ceniona przez wielu, mówi w wywiadach tak: "Brakuje mi głosu Kościoła. Jestem wierząca i wiem, że Kościół to my, wierni, a to znaczy, że Kościół zabiera głos, ale to również instytucja, na której wskazówkach wielu się opiera" - tak mówiła w "Gazecie Wyborczej". Albo w "Dzienniku Gazecie Prawnej": "Wolałabym, żeby Kościół wsparł protestujących, by się jasno opowiedział po ich stronie". - W tej kwestii Kościół katolicki jest z tymi osobami, które potrzebują pomocy. Mówiąc o konkretnych działaniach nie możemy pominąć, że tysiące osób są wspierane przez Kościół Katolicki w różnych instytucjach. Ja tego nie wykluczam i myślę, że nikt tego nie wyklucza, tylko pytam o te mediacje. Mediacji nie będzie? - W tej kwestii ja teraz nie mogę udzielić odpowiedzi na to pytanie. Dlaczego? - Dlatego, że stanowisko w tej sprawie zostało wyrażone przez komunikat Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. W tym komunikacie nie ma słowa o mediacjach, więc rozumiem, że temat na razie przynajmniej zamykamy. - W tej kwestii, jeśli chodzi o kwestię osób niepełnosprawnych, są dwie rzeczy, takie podstawowe. Wydaje mi się, że warto, żeby one wybrzmiały. Rodzice powinni liczyć na pomoc państwa, Kościoła i społeczeństwa. Wszyscy jesteśmy zobowiązani, żeby nie oddawać tego, nie wskazywać tylko kogoś palcem, ale żeby samemu również, nawet w naszych środowiskach troszczyć się o osoby niepełnosprawne, żeby robić to, co w danej sytuacji możemy zrobić. Papież Franciszek mówił całkiem niedawno, włoskim biskupom co prawda, że "nie można głosić ubóstwa i jednocześnie żyć jak faraon". To były słowa do włoskich biskupów, ale czy w polskim Episkopacie nie ma faraonów? - Panie redaktorze, słowa te Ojca Świętego zostały wypowiedziane trzy lata temu po raz pierwszy, podobne słowa. One nie dotyczą tylko biskupów. Ok, ale pytanie - czy w polskim Episkopacie są jacyś faraonowie? - Ja nie widzę. Naprawdę? - Oczywiście. Powiem jedną bardzo ważną rzecz. Papież wtedy Franciszek w 2015 roku powiedział, że wierzący, czyli każdy z nas nie może mówić o ubóstwie i bezdomnych i prowadzić życia faraona. Ten temat akurat często bardzo wraca. Wraca też w polskich mediach, kiedy opisywany jest polski Kościół. Pewnie widział ksiądz zdjęcia domu, w którym ma zamieszkać na emeryturze ksiądz biskup Sławoj Leszek Głódź. Te zdjęcia pokazał tygodnik "Newsweek". - Panie redaktorze... Ksiądz się uśmiecha. - Tak, panie redaktorze, ponieważ miałem okazję odwiedzić księdza arcybiskupa. I co? Powiedział, że to wszystko nieprawda. - Nie. Ksiądz arcybiskup mówił o miejscu, które nie jest tym wskazanym przez akurat tę gazetę. Czyli te zdjęcia, które zostały pokazane w mediach, są publikowane w kolejnych portalach, gazetach przedrukowywane, to nie jest to miejsce, w którym zamieszka ksiądz arcybiskup Głódź? Tak bogato nie będzie? - W tej kwestii trzeba zapytać oczywiście osobę zainteresowaną. Powiem panu tyle, że kiedy miałem okazję porozmawiać z księdzem arcybiskupem i spotkać się, to akurat widać, że te rzeczy, które tam były, po prostu nie są zgodne z tym, co zostało powiedziane. "Newsweek" pisze, że czeka na księdza biskupa czeka 20-hektarowa posiadłość z pałacem, cytuję: "Sama ziemia jest warta około miliona złotych, budynki i ich wyposażenie nawet dwa, trzy razy tyle". - Powiem panu tyle, to jest rodzinna miejscowość księdza arcybiskupa. I gdyby to była prawda, to byłby powód do zgorszenia dla wiernych? - Powiem panu tak, ostatnie zdjęcia arcybiskupa, które widziałem, to były zdjęcia, jak pomaga na żniwach, ponieważ ma prawo jazdy na kombajn i tam pomagał w żniwach. Ale może ksiądz zapewnić zaniepokojonych być może wiernych, że w takich warunkach ksiądz biskup na emeryturze mieszkać nie będzie? - W tej kwestii najlepiej rozmawiać z osobą zainteresowaną. Pytam rzecznika Episkopatu Polski, chyba właściwą osobę? - Jak najbardziej, z tym, że ja nie rozmawiałem na ten temat. To może warto, jeśli gazety piszą takie rzeczy, bronić dobrego imienia Kościoła. - Prawa sama się obroni. W kościele w Chile prawdziwe trzęsienie ziemi w związku ze skandalem pedofilskim wśród księży. Wszyscy tamtejsi biskupi złożyli rezygnacje - 30 hierarchów. Przy okazji mamy doniesienia o słowach, które papież Franciszek miał wypowiedzieć do jednej z ofiar molestowania, mężczyzny geja i miał powiedzieć tak: "wiesz, Juan Carlos, to nie ma znaczenia, Bóg cię takim stworzył i takim cię kocha". - Przepraszam. Tylko wejdę w słowo, to już skomentował rzecznik Stolicy Apostolskiej. Dokończę tylko ten cytat: "Bóg takim cię kocha i ty tez powinieneś siebie kochać i nie przejmować się tym, co mówią ludzie". To relacja tej osoby, która miała z papieżem rozmawiać. - Tak jest. To relacja tej osoby i na to pytanie odpowiedział rzecznik Stolicy Apostolskiej, mówiąc, że prywatnych rozmów papieża nie ma w zwyczaju komentować. Ok. Ale czy rozumie ksiądz, dlaczego te słowa są tak bardzo cytowane i wywołują tyle emocji? - Co do kwestii cytowania, każdy ma prawo cytować, ale ja osobiście nie mogę wypowiadać się. Jak rzecznik Stolicy Apostolskiej nie komentował tych słów, tak samo tutaj nie mogę komentować słów z rozmów prywatnych, ponieważ to jest rozmowa prywatna, a rozmowa prywatna ma to do siebie, że to jedna osoba mówi. Zobacz internetową część rozmowy: