"Federacja Rosyjska przekracza kolejne granice"; "Rosjanie konsekwentnie, od lat testują jak daleko mogą się posunąć w agresywnych działaniach na terenie Unii Europejskiej, na terenie krajów NATO" - powiedział Dworczyk podczas wtorkowej rozmowy w Polskim Radiu24, gdzie został zapytany o sprawę Skripala. Szef KPRM dodał, że to nie jest pojedynczy przypadek, wskazał przy tym, że samoloty Federacji Rosyjskiej regularnie naruszają przestrzeń powietrzną krajów NATO. Według Dworczyka, w przypadku Skripala "mieliśmy do czynienia z sytuacją absolutnie ekstraordynaryjną". "Tu rzeczywiście powinniśmy odpowiedzieć w sposób bardzo zdecydowany i bardzo solidarny zarówno w ramach Unii Europejskiej, jak i w ramach Sojuszu" - mówił. W ocenie Dworczyka, Rosjanie "grają na rozbicie solidarności europejskiej, solidarności NATO-wskiej". "Jakąkolwiek nieskuteczność ze strony NATO, czy Unii Europejskiej uznają za słabość i dowód na to, że można tego rodzaju akcje przeprowadzać" - mówił. Szef kancelarii premiera wyraził nadzieję, że podczas spotkań europejskich ministrów w dniach 22-23 marca w Brukseli zostaną wypracowane wspólne rozwiązania, które będą odpowiedzią na agresywne działania Federacji Rosyjskiej. Pytany, czy przy okazji 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej pokazanie "agresji rosyjskiej" może pomóc Polsce i przyczynić się do tego, żeby Rosjanie zwrócili wrak samolotu Tu-154 Dworczyk odparł, że "chciałby, żeby tak było". Przypomniał, że rolą polityków jest komunikowanie zagrożeń ze strony Federacji Rosyjskiej. "Myślę, że takie zrozumienie sytuacji geopolitycznej mogłoby w wielu sprawach pomóc m.in. mogłoby to się przełożyć na wsparcie Polski w działaniach na rzecz odzyskania wraku. Mogłoby to też się przełożyć na sprawę Nord Stream 2 (projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie - PAP), bo to jest projekt stricte polityczny, a nie gospodarczy, który będzie, jeżeli zostanie zrealizowany, w sposób realny zagrażał nie tylko bezpieczeństwu Polski, ale całego regionu" - mówił. 4 marca w Salisbury w południowej Anglii doszło do próby otrucia b. pułkownika rosyjskiego wywiadu GRU i brytyjski agenta Siergieja Skripala oraz jego córki Julii. Skripal i jego córka trafili do szpitala w stanie krytycznym po kontakcie - jak ustalili brytyjscy śledczy - z produkowanym w Rosji środkiem paralityczno-drgawkowym typu Nowiczok. Strona brytyjska oskarża Rosję o dokonanie tego ataku, czemu Moskwa zaprzecza. Ministrowie spraw zagranicznych państw UE na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli wezwali Rosję do udzielenia pilnej odpowiedzi na pytania, zadane jej przez Wielką Brytanię w związku z atakiem chemicznym w Salisbury na Skripala i jego córkę Julię; wyrazili też "bezwarunkową" solidarność z Londynem. Dworczyk wystartuje w wyborach na prezydenta stolicy? "W tej chwili jestem skupiony na pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" - powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk pytany o start w wyborach na prezydenta stolicy. Dodał, że kandydaci PiS na prezydentów miast będą przedstawieni "zapewne" krótko po świętach Wielkiej Nocy. "Jeżeli chodzi o wybory samorządowe to <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> w całym kraju przygotowuje się do tych wyborów. Przygotowujemy się od strony zarówno programowej, jak i personalnej. Zgodnie ze statutem naszej partii, to władze naszej formacji politycznej, ścisłe kierownictwo będą podejmowały decyzję odnośnie kandydatów na prezydentów w miastach wojewódzkich oraz będą zatwierdzały listy do sejmików wojewódzkich" - mówił Dworczyk, który był we wtorek gościem Polskiego Radia24. Zapytany, czy on sam będzie kandydował na urząd prezydenta Warszawy odpowiedział, że "w tej chwili jest skupiony na pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów". O możliwości wyboru kandydata na prezydenta stolicy z nominacji Prawa i Sprawiedliwości, pomiędzy szefem kancelarii premiera Michałem Dworczykiem, wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim i marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, mówił w ubiegłym tygodniu, w Polskim Radiu 24 szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Karczewski tego samego dnia poinformował, że nie będzie kandydował. Zadeklarował jednocześnie, że będzie wspierał w kampanii wyborczej kandydata wybranego przez PiS. Pytany o słowa Sasina, Dworczyk powiedział: "W tej chwili każdy z nas realizuje te zadania, do których się zobowiązaliśmy, które przed nami nasza formacja polityczna postawiła i to jest coś, na czym się każdy z nas skupia". Szef KPRM dopytywany, kiedy znane będą kandydatury na prezydentów miast odpowiedział, że "nie ma tak precyzyjnej wiedzy", bo - jak zaznaczył - "nie jest we władzach partii". "Z informacji ogólnodostępnych wiem, że to będą najbliższe tygodnie" - mówił. Dodał, że PiS do wyborów samorządowych przygotowuje się bardzo poważnie. "Chcemy przedstawić Polakom ciekawy, wiarygodny program, program wyborczy, który podobnie jak nasz program, który przedstawiliśmy Polakom w wyborach parlamentarnych, będziemy później konsekwentnie realizować" - zapowiedział. "W każdym województwie przygotowywane są programy oparte na analizie sytuacji obecnej. W każdym dużym województwie, mieście również, nasze struktury, eksperci przygotowują programy ukierunkowane pod kątem każdego konkretnego miasta" - mówił. "Jestem przekonany, że wkrótce po nadchodzących świętach Wielkiej Nocy będziemy te programy prezentować i zapewne wtedy również będziemy prezentować naszych kandydatów" - dodał.