Przypomnijmy, że taką tezę wysunął Jan Lityński, doradca prezydenta w latach 2010-2015, w rozmowie z "Rzeczpospolitą". "Pojawiły się takie pogłoski, że PO uznała, iż nie warto, aby Komorowski wygrał w pierwszej turze, bo gdy wygra w drugiej, będzie bardziej pokorny. Nie wierzyłem w to, ale potem się okazało, że niektórzy posłowie tej partii tak właśnie przedstawiali sytuację. Od pewnego momentu było widać, iż Komorowski zaczyna przegrywać, a jego sztab w ogóle na to nie reagował" - powiedział Lityński. "Gdyby szefem sztabu Komorowskiego był jakiś agent PiS, który musiałby udawać lojalność, to kampania wyglądałaby lepiej" - stwierdził. Słowa te skomentował na Twitterze Robert Tyszkiewicz, były szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, obwiniany o porażkę w wyborach prezydenckich. "Setek spotkań PBK we wszystkich regionach Polski mógł nie zauważyć tylko ktoś, kto kompletnie nie brał udziału w kampanii" - napisał. "A korzystając z wypow. Jana Lityńskiego jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy naprawdę PRACOWALI w kampanii PBK" - dodał Tyszkiewicz (pisownia oryginalna).